poniedziałek, 15 stycznia 2024

jeden dzień na raz

 Poniedziałek, 21:35



Od dzisiaj podjęłam decyzję, że będę brała "jeden dzień na raz". Czyli starała się tego konkretnego dnia, myślała tylko o nim i o tym żeby przeżyć go jak najlepiej. Mam nadzieję, że to pozwoli mi wyjść z trybu przetrwania, w którym funkcjonuje już od zbyt długiego czasu.

Przed pracą ogarnęłam trochę materiałów, porobiłam sobie notatki, które finalnie i tak mi się nie przydały, bo zajmowaliśmy się czymś innym. Ale nic straconego, kiedyś przyjdzie ich czas. Potem byłam w pracy i dałam z siebie wszystko, ale niestety z marnym skutkiem. Staram się o sobie źle nie myśleć i się nie przejmować jeśli coś mi nie idzie. Czasami wychodzi, czasami nie, ale będę nad tym pracować. 

Po pracy pojechałam na korepetycje, które bardzo szybko mi minęły. W drodze powrotnej do domu rozmawiałam z przyjaciółką, a także z Szymkiem. Po 20 jeszcze na chwilkę wyszłam, bo przyjechała Pani odebrać książki, które ostatnio wystawiłam za darmo na olx. Mam nadzieję, że wszystkie rzeczy trafiły do osób, które naprawdę ich potrzebowały. 


Piątkowa kawka z koleżanką 


Sobotnie śniadanie, które zrobiłam dla Szymka


Sobotni basen


Takiego miałam wczoraj podglądacza gdy się kąpałam :) 

Przed chwilą już się wykąpałam i ogarnęłam. Zadbałam też o kotka, więc teraz mam już spokój. Zamierzam zacząć oglądać jakiś serial na Netflixie, bo myślę, że pomoże mi się to odstresować. 

Bardzo się też cieszę, bo jutro lub pojutrze powinny przyjść już moje perfumy! Zamówienie z shein też zostało wysłane. Są tam głównie rzeczy dla mojej mamy, ale dla mnie także znalazła się jedna bluzeczka, kilka zawieszek do pandory i oszczędnik. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz