poniedziałek, 22 sierpnia 2022

Efekty roku diety + zdjęcia + aktualna waga

Poniedziałek, 23:03


Okej, czas na podsumowanie ostatniego roku mojego życia pod względem diety. W zeszłym roku, w sierpniu, jeszcze raz podjęłam próbę odchudzania. Bywały wzloty i upadki, napady obżarstwa. niemal głodówki, ale jakoś przebrnęłam przez ten rok i chciałabym się pochwalić efektami. 



Zdjęcie po lewej - sierpień 2021, waga 93,7 kg
Zdjęcie po prawej - sierpień 2022, waga 76,6 kg

No cóż. Chyba nie trzeba dużo mówić, bo różnicę widać na pierwszy rzut oka. W sumie, w ciągu roku udało mi się schudnąć 17,1 kg, co uważam za wynik w porządku, ale wiecie zawsze mogło być lepiej. Najbardziej zmalał mi brzuch i piersi zdecydowanie.
Gdy patrzę na zdjęcie po lewej, to nie dowierzam, że tak kiedyś wyglądałam. Pamiętam jak napisałam Wam ten oto post --> O TEN. Był to dzień, w którym właśnie zrobiłam to zdjęcie i pamiętam, że nieźle się wtedy załamałam. 
Na szczęście to już za mną i nie pozwolę się więcej doprowadzić do takiego stanu. Zwłaszcza, że wiem, że jest on efektem głównie mojego stanu psychicznego. 



7 komentarzy:

  1. Wow! Gigantyczne wow! Gratuluję samozaparcia! 17 kg w rok to naprawdę super wynik. No i już pomijając ile kg było czy jest, naprawdę świetnie wyglądasz!

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratuluje tak wielkiej zmiany! I wiesz co, nawet lepiej ze szlo to malymi krokami, bo schudlas trwale i cialo tez miało czas sie przygotować do tych zmian, dopasować. Swietnie teraz wyglądasz :) napiszesz jakie sa twoje dalsze plany? Bedziesz walczyc dalej?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój największy plan to przede wszystkim wyzdrowieć i umieć w końcu jeść normalnie. Niestety, ale przez ostatnie 11 lat (!) ciagłego głodzenia się i obżerania zapomniałam co to znaczy normalnie. Z pewnością chce jeszcze schudnąć, myślę że waga 62-65 kg byłaby dla mnie okej, ale też siebie znam i wiem, że ciężko mi się będzie zatrzymać.

      Usuń
  3. Po pierwsze, świetnie wyglądasz! Po drugie bardzo, bardzo Ci tego zwycięstwa gratuluję. I po trzecie, bardzo, ale to bardzo mnie zmotywowałaś. Dam radę dzięki takiemu kopniakowi!

    OdpowiedzUsuń