czwartek, 18 sierpnia 2022

Po prostu czwartek

 Czwartek, 22:30 



Siedzę właśnie sama z dziećmi, bo ich mama poszła na kolacje ze znajomymi. Jakoś mi to nie przeszkadza, bo oglądają telewizję, więc zawsze są wtedy jak aniołki. Za chwilę będę starała się zagonić ich do łóżka. 

Powiem Wam, że zarówno wczoraj jak i dzisiaj miałam kiepski dzień pod względem jedzenia. Właściwie rzeczą, której najbardziej teraz pragnę jest to żebym umiała jeść NORMALNIE. A najgorsze jest to, że ja już zapomniałam co to słowo znaczy. Co prawda nie jest tak tragicznie jak kiedyś, ale nadal znam tylko dwa pojęcia. Głodzić się albo objadać, rzadko kiedy jest coś pomiędzy. 

Dzisiaj po pracy poszłam na plaże. O boże... było tak super. Nawet sobie przysypiałam. Nie wiem jak to możliwe, ale potrafię spędzić na plaży 5 godzin, a czuję się jakbym siedziała 20 minut. To dla mnie bardzo relaksujące. Uwielbiam to miejsce pod tym względem, na plaże mam jakieś 3 minuty, nie dłużej. Po leżingu poszłam nakarmić moje kotki. Tak mi ich żal. Jutro znowu muszę się wybrać do sklepu i kupić im coś do jedzenia. Obiecałam sobie, że dopóki tu jestem nie będę oszczędzać na nich pieniędzy. 

Nie wiem czy Wam wspominałam, ale wracam do Polski 3 września, natomiast to Sevilli, z której mam lot jadę już 2 wieczorem. Będę miała więc jakieś 24 godziny na zwiedzanie. Mam nadzieję, że uda mi się też spotkać z chłopakiem, którego poznałam na Tinderze. Bardzo go polubiłam, ale raczej jako znajomego. Super mi się z nim gada.



A tutaj to ciasto, o którym Wam ostatnio mówiłam. To co ma milion kalorii, ale smakuje też jak miliony monet. Pycha! 

Jutro piątek. W ten weekend gościmy rodzinę mojej hostki. W domu będzie, więc 8 osób, czyli sporo biorąc pod uwagę wymiary mieszkania. Planuje jednodniową wycieczkę do Cadiz, a drugi dzień weekendu spędzę na plaży :) 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz