piątek, 23 października 2020

369-371 || mój pierwszy raz z sushi

Piątek, 21:04


Hej dziewczyny! 

Jak tam u Was? Ja środę spędziłam na spokojnie, pisałam esej z angielskiego i już wiem, że dostałam za niego maksa, bardzo się cieszę :) Wczoraj miałam zajęcia od rana do 16:30, a wieczorem spotkałam się z przyjaciółką. Pierwszy raz w życiu jadłam sushi i.. kocham i uwielbiam. Było przepyszne, totalnie trafiło w moje gusta smakowe. Dzisiaj walczyłam ze sobą cały dzień czy by nie zamówić, ale w końcu zrezygnowałam, to jednak droga zabawa. Byłam także dzisiaj na dosyć sporych zakupach spożywczych, a oprócz tego po prostu leżałam i oglądałam serial - Gambit królowej. Spodobał mi się, teraz też zamierzać go obejrzeć jeszcze odcinek, bo mam kiepski humor przez to co dzieje się w kraju. W niedziele razem z przyjaciółką wybieramy się na strajk, nie darowałabym sobie gdyby mnie tam zabrakło, ale koniec już o tym, bo nie chce kończyć wpisu tak negatywnie i przekazywać Wam tą energię. 

Jutro w planie mam posprzątanie, mieszkania, naukę i obiad u babci. Cieszę się na jutrzejszy dzień, mimo iż wiem, że nic się nie będzie ciekawego działo :) 

 

4 komentarze:

  1. Ja ostatnio od wyroku dosłownie siedzę, płaczę i załamuje ręce. U mnie w mieście był marsz, zaliczony. Mimo, że zrobiłam tyle ile mogłam, to czuję się jakbym niezrobiła nic. Przytłaczające. A tak poza tym, dni szybko mijają zaraz koniec miesiąca i z niecierpliwością czekam na listopad. Przynajmniej póki mi grafiku nie zmienią. Sushi też uwielbiam, często sami robimy w domu z moim i zapraszamy znajomych na wieczorek i wielkie talerze tego, przysmaku. Pozdrawiam! Trzymaj się!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam dokładnie tak samo, czuję się jakbym nic nie zrobiła. Na dodatek matka wciąż mi wciska, że jestem kretynką i na niczym się nie znam (akurat teraz chodzi o politykę). Nawet schowała moją parasolkę, którą miałam wywieszoną na balkonie :(
      Chciałabym się kiedyś spotkać z Toba na sushi! :)

      Usuń
  2. Byłam właśnie dzisiaj na strajku i jestem bardzo zadowolona, że mnie tam nie zabrakło. Czuję się spokojniejsza gdy wiem, że działam. I u mnie w Krakowie było bardzo spokojnie, żadnych niebezpiecznych incydentów.

    OdpowiedzUsuń
  3. niestety to widziałam, śmiać się chce

    OdpowiedzUsuń