czwartek, 15 października 2020

360-363 || Ja nie wiem czy to przeżyje

 Czwartek, 15:37 


Cześć... 

Jeśli ktoś nie lubi narzekania, to możecie od razu stąd wyjść. Myślę, że rzadko narzekam, ale dzisiaj po prostu mam taką potrzebę, a gdzie jak nie tutaj? 

Tak jak w tytule.. ja nie wiem czy przeżyje ten rok akademicki. Minęły dwa tygodnie, a ja sobie nie radzę. Kompletnie nie radzę, z niczym nie mogę się wyrobić. W tym roku poszłam na magisterkę na inną uczelnię i obecnie oba kierunki studiuje na uj. Padam. Nie dość, że na prawie zrobiło się ciężej, to jeszcze na dyplomacji mam od samego początku zapierdol. Myślę, że jest to w dużej mierze spowodowane tym, że na uczelni wprowadzono obowiązkową obecność na zajęciach, w poprzednich semestrach chodziłam tylko na to co było trzeba, więc miałam więcej wolnego czasu. Teraz nie dość, że chodzę na wszystko to jeszcze mam pełno zadań domowych... 

Zaczęłam wątpić w siebie i w to czy sobie poradzę, boję się po prostu, że jestem na to za głupia. Staram się robić wszystko na bieżąco żeby nie mieć zaległości, ale nie wyrabiam zwyczajnie. Nie wiem jak to dalej będzie, może najlepiej byłoby zrezygnować z jednego kierunku, ale byłoby to dla mnie jednoznaczne z porażką.. Muszę to przemyśleć. 

3 komentarze:

  1. Jeśli teraz nie dajesz rady to może weź sobie dziekankę na jednym kierunku? Przez rok sobie zdołasz wszystko ułożyć i nie będziesz musiała rezygnować :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kiedy zaczyna robić się ciężej i dopadają nas obawy - to dobry znak. Niepokojące zawsze jest poczucie "łatwości". Odpocznij na chwilę, zbierz myśli...

    OdpowiedzUsuń
  3. Popieram Olcię. Napisałaś mi kiedyś że jestem pracowita a tak naprawdę ja myślę że to Ty jesteś niesamowicie pracowita i sumienna. Podziwiam w Tobie upór i systematyczność. Oceny nie są najważniejsze dla mnie, moim zdaniem Twój charakter pokazuje to ile pracy potrafisz włożyć w zaliczenie czy pracę, jak poważnie i sumiennie do tego podchodzisz. Jesteś cholernie dobrze zorganizowana i masz silny charakter. Nie wmawiaj sobie głupot, zapierdalasz na dwóch kierunkach, to normalne że nie jest łatwo ale moim zdaniem to dobrze. Człowiek nie wie ile może znieść dopóki nie jest do tego zmuszony. To świetna forma dalszej pracy nad charakterem. A kiedy uda się zdać, nie ważne czy na 3 czy 5 to satysfakcja będzie nieprawdopodobna. Doceniaj siebie, to naprawdę ważne. Jesteś super, nie zapominaj o tym proszę. Trzymam za Ciebie kciuki.

    OdpowiedzUsuń