środa, 17 czerwca 2020

233 || Pierwszy dzień powrotu do normalności i kilka założeń

Środa, 20:55
Cześć :) Właśnie siedzę z maseczką na twarzy i postanowiłam, że wykorzystam ten czas na spisanie swoich planów, postanowień czy innych zamiarów na najbliższe kilka tygodni. Zazwyczaj takie spisanie założenie ułatwia mi ogarnięcie się, miejmy nadzieję, że tym razem też tak będzie.

  • Jeść zdrowo. Zero zupek w proszku, ograniczenie przetworzonego jedzenia i generalnie "czysta micha". Bardzo brakuje mi moich sałatek, po dwóch tygodniach jedzenia syfu. 
  • Jeść różnorodnie, a nie stale to samo, próbować nowych potraw i smaków. 
  • Sześć godzin dziennie poświęcam na studia - 2 kierunki (nauka, pisanie esejów, licencjat). Dla mnie to nie jest dużo, myślę że idealna liczba czasu, bo zdążę i sporo się pouczyć i odpocznę i ogarnę mieszkanie, odwiedzę babcie itd. 
  • Dbać o siebie. Malować paznokcie, robić maseczki, ładnie się ubierać. Aż mi wstyd, że muszę zapisywać taki punkt, ale ostatnio strasznie się pod tym względem zapuściłam. 
  • Znaleźć dodatkowe źródło dochodu. 
  • Spędzać produktywnie czas, ale jednocześnie odpoczywać. Po prostu nie chce marnować czasu. Jak nauka to nauka na 100%, jak odpoczynek to odpoczynek na 100%. 
I to właściwie tyle, nic więcej nie chodzi mi po głowie. Liczę na to, że mi się uda. 
A co dzisiaj? Miałam naprawdę produktywny dzień. Rano, tak jak mówiłam, posprzątałam dokładnie caluteńkie mieszkanie i to bardzo dokładnie. Potem posiedziałam nad projektem z zarządzania, a także zaczęłam pisać esej z ochrony środowiska. Wystawiłam też biurko na sprzedaż, mam nadzieję, że sprzedam je zanim przyjdzie nowe :) 
Z jedzeniem też poszło mi dobrze (w porównaniu do ostatnich dwóch tygodni). Trzymałam się regularnych godzin posiłku, porcje były małe i w miarę zdrowe. Ciężko było mi coś wymyślić, ponieważ lodówka świeci pustkami. Jutro jadę na zakupy i mam zamiar spędzić miło czas :) 

BILANS:
śniadanie - 2x kromka chleba z serkiem śmietankowym i ogórkiem
II śniadanie - 3/4 mango
obiad- młode ziemniaczki z mizerią
podwieczorek - garść paluszków i reszta mango
kolacja- 2 kromki chleba z serkiem śmietankowym, 2x jajko, papryka

2 komentarze:

  1. Aga, jak super, że już wróciłaś! Gratuluję sukcesów, które osiągnęłaś podczas swojej nieobecności na blogu. Powodzenia w realizacji celów :)
    Ja zdałam w zeszłym tygodniu test oraz zdałam wczoraj egzamin. Więc został mi tylko jeszcze jeden test z ginekologii i jak go zdam to oficjalnie skończę 5. rok. Szczerze boję się tego testu, bo nie przepadam jakoś za tym przedmiotem i nie wiem czego się spodziewać. Do tego będziemy mieć tylko 10 pytań i 10 minut. Wczoraj miałam egzamin z innego przedmiotu, więc dopiero dzisiaj zaczęłam się uczyć na ten test... Jeśli chodzi o pracę to zrobiłam nową bibliografię, pozmieniałam numerację, ale zostało do ogarnięcia jeszcze kilka spraw technicznych. Szczerze nie jestem za dobra w takich rzeczach i poprosiłam mojego ''kolegę"(to długa historia) o pomoc, on się zgodził, natomiast teraz nie odpisuje na moje wiadomości. A zostało coraz mniej czasu... Jestem wściekła na niego, bo gdy on potrzebował pomocy ze zrobieniem jakiegoś zadania z przedmiotu, który ja miałam rok temu, to ja od razu mu pomagałam... I chyba w końcu moja przyjaciółka mi pomoże ogarnąć te ostatnie rzeczy...
    Kończę, bo jestem strasznie zmęczona. Powodzenia z ostatnimi zaliczeniami, które będziesz mieć. I czekam na nowy wpis.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mi miło, że znowu napisałaś. Jesteś mega produktywna i podziwiam Cię, że umiesz ogarnąć i naukę na egzaminy i poprawki pracy dyplomowej. Oby tak dalej! A z tym kolegą to świetnie Cię rozumiem, ja też nie lubię takich ludzi, którzy najpierw się do czegoś zobowiążą, a potem ani widu ani słychu. A niestety często na takich trafiam.

      Usuń