Wtorek, 10:56
Cześć!
Wczoraj miałam pierwszy egzamin, zerówkę z analizy gier strategicznych. Poszedł mi dosyć kiepsko, nie chodziłam na wykłady, bo miałam w tym czasie zajęcia na drugim kierunku, więc nie spodziewałam się, że będzie aż tyle zadań obliczeniowych. Niestety, z większością nie potrafiłam sobie poradzić. Pójdę na konsultację do babeczki i poproszę żeby mi je wytłumaczyła. Egzamin skończył się po przed 13, wróciłam do domu, pouczyłam się, zjadłam obiad i znowu pojechałam na zajęcia. Miały trwać od 18:30 do 21:00, mieliśmy dopracowywać projekt grupowy, ale ja go już w całości zrobiłam (bo grupa kompletnie olała mnie i cały projekt, nikt mi nawet nie odpisał). Dlatego babeczka wypuściła naszą grupę już po 19. Co prawda grupa mi podziękowała, że się wszystkim sama zajęłam, czyli odrobiłam robotę za 8 osób (!!!), ale to nie tak powinno wyglądać. W domu obejrzałam film "Feed". Nie było to jakieś świetne kino, ale mimo to mi się podobało, więc jak będziecie miały ochotę do polecam. Niby film reklamowany jako "walka z anoreksją", ale ja zrozumiałam to bardziej jako "chorobę psychiczną", jestem ciekawa waszego zdania. Znalazłam go na cda.
Dzisiaj jadę tylko na jedne zajęcia, bo mam sporo nauki. Potem odwiedzam przyjaciółkę i będziemy robić razem sałatkę. Nie planuje siedzieć u niej długo, koło 23 chciałabym już być w domu :)
Miłego dnia!
Mnie też zawsze wykorzystują przy pracy grupowej ale ja doszłam do wniosku że nie będę się wkurzać bo w sumie wolę sama zrobić i mieć pewność że jest dobrze (taki charakter :D) ale wiadomo że nie jest to z ich strony ok. Powiedz bo czytam od jakiegoś czasu ale nie umiem wysunąć wniosku - jesteś teraz na redukcji? Dosyć mało wspominasz o tym aspekcie, bardziej skupiasz się na opisywaniu codzienności dlatego pytam :)
OdpowiedzUsuńlubiebycglodna.blogspot.com
Mnie dopiero w tym roku zaczęło to denerwować, bo mam dwa kierunki studiów i po prostu nie mam czasu żeby odwalać robotę za wszystkie osoby :( Ale też mam taki charakter, że muszę sprawdzić czy wszystko jest okej i "po mojemu" :)
UsuńJeżeli chodzi o drugą część komentarza, to oczywiście masz rację. Ale u mnie to jest tak, że nie pisze nic o diecie kiedy ona nie istnieje, ale tak obecnie staram się być na redukcji :)
UsuńOglądałam ten film już kilka lat temu. I muszę przyznać Ci rację. Choroba u głównej bohaterki pokazana jest bardziej jako skutek traumy po śmierci brata. Nie odchudzała się, żeby "być chuda". Film może być, ale na pewno nie mój ulubiony. Lubię za to Troian Bellisario.
OdpowiedzUsuńOgólnie projekty grupowe to zazwyczaj ciężki temat. Zawsze znajdzie się ktoś kto nie chce pracować. A w tym wypadku to już w ogóle pojechali.
Trzymaj się mała, mam nadzieję, że będzie dobrze.
Powodzenia na studiach i dziękuję, że tak często u mnie jesteście. Twoje komentarze mnie naprawdę wspierają.
Ja też jestem, czytam, ale nie zawsze mam możliwość skomentować.
Trzymaj się ciepło~!
~Mirabelle
Ja też bardzo lubię tą aktorkę :) I przyznaje Ci rację, film fajny, ale nie porusza jako tako problemów z odżywianiem.
UsuńKochana nie musisz mi dziękować za takie rzeczy, bo ja uwielbiam Twojego bloga i zawsze bardzo mnie motywuje. Zarówno do diety, ale przede wszystkim do nauki i ciągłego ulepszania siebie. Przede wszystkim bardzo lubię to, że piszesz regularnie i nie skupiasz się tylko na tematyce diet, ale także piszesz co tam u Ciebie :)
❤
UsuńMasakra, że musiałaś sama wykonać robotę za osiem osób. Właśnie dlatego nie znoszę prac grupowych.
OdpowiedzUsuńMiłego pobytu u przyjaciółki :) Trzymaj się :*
Tak wygladają zazwyczaj pracę grupowe, ja ostatnio do ludzi mam pecha strasznego..
UsuńSzkoda, że musiałaś zrobić wszystko za grupę, trochę tak niesprawiedliwie wyszło :(
OdpowiedzUsuńTrzymaj się <3
Nawet bardzo niesprawiedliwe, ale tak właściwie wygląda większość projektów grupowych :(
UsuńProjekty grupowe to czasami mordęga... Ja nigdy bym się samodzielnie nie podjęła pracy za 8 osób - albo wykonujemy go wspólnie, ale wcale. Jeszcze 8 osób i nikt nie przyłożył do tego ręki? Śmiechu warte.
OdpowiedzUsuńHej ♥
OdpowiedzUsuńWidzę, że każdy ma teraz egzaminy. Ja jeszcze nie dużo. Ale za 2 tygodnie to będzie kosmos. Gorzej niż podczas sesji.
Ech musisz popracować nad pracą w grupie i nie dawać się tak wykorzystywać :/
Nie oglądałam tego filmu :D
Miłego dnia :)!
Zapraszam :)
https://mojeodzywianie.home.blog/