poniedziałek, 6 stycznia 2020

70 || Back to reality

Poniedziałek, 21:33


Wstałam dzisiaj po 9, zebrałam się, ogarnęłam mieszkanie i usiadłam do nauki. W sumie wyszło mi nieco ponad pięć godzin nauki, ale bardzo produktywnych i myślę, że dużo zapamiętałam. Ugotowałam także zupę, która jest przeeepyszna! Najpierw na odrobinie oleju podsmażyłam cebulę i czosnek, a następnie dodałam kilka ziemniaków i marchewkę. To wszystko zalałam wodą i wrzuciłam 3 kostki warzywne i dodałam dwie puszki pomidorów, zupę gotowałam jakieś 50 minut, a potem wszystko zblendowałam i gotowe. Wyszło fenomenalnie, mam cały gar tej zupy, a właściwie kremu, więc starczy mi do końca tygodnia. Przygotowałam sobie też obiad i śniadanie na jutro.

Dzisiaj był ostatni dzień mojej "przerwy świątecznej". Pomimo niemal codziennej opieki nad babcią czuję, że bardzo odpoczęłam, nadrobiłam przede wszystkim sporo seriali. Watahę, You, Chyłkę, Hidden, Żmijowisko i coś jeszcze pewnie by się jeszcze znalazło. Oprócz tego przygotowałam sobie większość materiałów do nauki i już zaczęłam działać. 

BILANS: 
10:20 - 3x wafel ryżowe z serkiem kanapkowym, pomidorem; kiełbaska wegańska
14:00 - miska zupy z wegańskimi grzybowymi klopsikami 
17:30 - ryż, warzywa na patelnie, dwa kotlety a'la mielone
21:00 2x crunchella z serkiem kanapkowym, 2x jajko 

Czy ja wspominałam już, że nie lubię projektów grupowych? No nie znoszę! Napisałam już kilka godzin temu do dziewczyn z mojej grupy, wyświetliły i zero odzewu.. Skończy się tak jak zwykle, że będę robiła sama. 


Kupiłam takie wegańskie "mięso" ostatnio w Lidlu :)



Na zdjęciu dzisiejszy obiad, czyli a'la mielone. Wyszły bardzo dobre!


Tu było zdjęcie, ale usunęłam xd

A tutaj ja z Maffinem w drodze do domku <3 Już wczoraj wspominałam, że był u mamy i babci prawie dwa tygodnie i w końcu wrócił! Jechaliśmy samochodem, ale mimo to otuliłam go w kocyk żeby nie zmarł zbytnio. 

Teraz idę skończyć odcinek serialu, aktualnie oglądam "The capture", który poleciła mi koleżanka, a następnie poczytam jeszcze chwilkę książkę. Czytam "Dom bez klamek", który tym razem pożyczyła mi dziewczyna brata. 

10 komentarzy:

  1. Sympatyczny kotek, jak i właścicielka! <3
    Co to za "grzybowe klopsiki"? Brzmią dobrze, a ja próbuję się ostatnio weganizować. ;)
    Trzymaj się! :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kupiłam je w Lidlu i są z dobrej kalorii, ale średnio mi smakują. Zdecydowanie bardziej wolę wersję podstawową, która teraz niestety nie jest dostępna :(

      Usuń
  2. Słyszałam o tych mięsnych bezmięsnych nowościach w Lidlu. Podobno są bardzo dobre i niczym nie odstają od zwykłego mięsa. Daj znać jak Ci smakują!
    Fajnie, że już kotek z powrotem w domu <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Smakowały mi baaaardzo! Poza tym to zawsze coś nowego w moim jadłospisie i fajnie jest sobie tak czasami urozmaicić posiłek :)

      Usuń
  3. Jakie urocze zdjęcie z kociakiem <3
    Też zastanawiałam się nad kupnem tego mięsa mielonego, ale pewnie nie będzie mi się chciało iść aż do Lidla (mam strasznie daleko) :(
    Powodzenia :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Było w Lidlu tylko w piątek i sobotę, z tego co wiem to wszyscy się na nie rzucili i już nie jest odstępne :( Wiem, że jest jeszcze dostępne w stałej ofercie w Netto, więc może ten sklep masz bliżej :)

      Usuń
  4. Hej ;p
    5 godzin to ładny wynik. Ładnie.
    Zapisuję przepis :D! Na pewno go wykonam.
    Hehe ja też w tej przerwie nadrobiłam sporo seriali. Chociaż tyle :D
    Ładny bilans. Gratuluję :)
    TO może nie rób całości. Zrób część np. 1/4 jeśli robicie we 4 i tyle oddaj. Zrób im psikusa. Może twoja ocena będzie gorsza ale dasz im nauczkę ;)
    Zapraszam do mnie <3
    https://mojeodzywianie.home.blog/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja lubię sobie liczyć czas nauki, bo np. wydaje mi się, że uczyłam się cały dzień, a tu wychodzi tylko pięć godzin.
      Właśnie nie mogę tak zrobić, projekt polega na symulacji rozprawy sądowej, przypada nam rola obrońców i po prostu musimy mieć gotowy akt obrończy itd..

      Usuń
  5. Projekty grupowe to shit nad shitem. Zawszę wolę podejść do danego tematu indywidualnie, bo przynajmniej wiem, że zrobię to najlepiej (i bez zbędnych problemów, ze strony osób trzecich). Bilans ładny swoją drogą bardzo ładny.
    Co do mięsa - nienawidzę tych wegańskich wersji, akurat ja preferuje odżywczego steka prostu od krowy ;), ale życzę smacznego!

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale tłuścioch!! Na kija Ci te wszystkie diety i wegańskie wygłupy skoro Ty sie w ogóle nie ruszasz i nie spalasz tych "dobrych kalorii" , uczysz się od bladego świtu do ciemnej nocy jak jakiś poyeb przesiadujesz godzinami na dupie która Ci rośnie roścnie aż będzie wielka jak trzydrzwiowa szafa!! HA HA HA

    OdpowiedzUsuń