28.06.2014, sobota
18:40
Dzisiaj pierwszy raz zostałyśmy w pracy same, małe problemy przy zamknięciu, ale dałyśmy sobie radę. Wydawało mi się, że będzie łatwiej, a mnie po kilku godzinach stania zaczynają niemiłosiernie boleć nogi. Dzisiaj ponad 9h. Nie chcę stale narzekać, ale nie wiem czy wytrzymam tam dwa miesiące. Poza tym znana jestem z tego, że wiecznie się stresuję, nawet największym głupstwem, a N. wcale mi nie pomaga, na dodatek popełnia masę błędów. Wieczny chill. Z drugiej strony dodatkowe pieniądze też się przydadzą, a może zrobię sobie taki słoik jak na zdjeciu powyżej. W sumie nie głupi pomysł.
Jutro będę odpoczywała. W poniedziałek z rana musze odwiedzić sanepid, potem jadę do nowej szkoły oddać jakiś papierek, a na 13 do pracy.
A jak wy spędziłyście pierwszy dzień wakacji?