piątek, 13 stycznia 2023

1182-1183 || To już dzisiaj!

 Piątek, 09:23



Boże w końcu piątek! Nawet szybko mi zleciało, bardzo się cieszę na weekend spędzony z Szymkiem!

Teraz zamierzam dopracować esej na socjologię, zajmie mi to dosłownie pół godzinki, później dokończę robić notatki na kolokwium i koło 12 planuje zacząć się zbierać. Chcę się na spokojnie wykąpać, wymalować i spakować. Po 15 lecę na korepetycje, a o 19 przyjeżdża po mnie Szymek. Zrobiłam nam już zakupy spożywcze, muszę jedynie dokupić kilka rzeczy. W ten weekend mamy w planie zrobienie domowych burgerów, a także zielonego makaronu (makaron, pesto, szpinak, groszek). Chcemy też jechać do Zakopanego na spacer oraz na termy Chochołowskie :) Zapowiada się wspaniały weekend, chyba nie możecie mi się dziwić, że tak się na niego cieszę. Ja nigdy nie miałam czegoś takiego, tak samo jestem zdziwiona, że Szymek sam organizuje te wszystkie rzeczy, o nic nie muszę go prosić. 



Przez ostatnie dwa dni zjadłam zdecydowanie za dużo. Nie był to żaden napad, ja po prostu byłam bardzo głodna przed okresem. W środę było kiepsko, bo ciągle jadłam, wczoraj już się ograniczałam, a dzisiaj wróciłam do normalnego odżywiania. Także spoko, uważam, że nic się nie stało. To, co widzicie na zdjęciu to moje dzisiejsze śniadanie, ostatnio serio się staram żeby moje posiłki były dobrze skomponowane. To znaczy serek wiejski - białko, łosoś - tłuszcze, a pieczywo to węglowodany. Powiem Wam, że nie znam się na makro, ale jednak takie proste kompozycje jestem w stanie jakoś ogarnąć. 


Co o tym myślicie? Bo ja się zgadzam w 100% i chyba kiedyś nawet Wam o tym pisałam. Z Lukasem byłam cały czas zmieszana, nie wiedziałam czego on chce, jak powinnam się zachować i co jest między nami. Z Szymonem w ogóle tego nie mam, po prostu czuję taki spokój, wszystko jest bardzo naturalne, takie jak powinno być. 


Uciekam dziewczyny do pracy! Odezwę się do Was w niedzielę. Życzę Wam super weekendu :) 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz