wtorek, 9 lutego 2021

474-481 || Tygodniowa przerwa od bloga

 Wtorek, 21:53


Hej! Miałam chyba najdłuższą przerwę od bloga, bo ostatni raz pisałam w ubiegły poniedziałek. Dziwnie się z tym czuję. Na początku nie pisałam, bo nie miałam czasu, a później byłam w złym humorze. Właściwie wszystko szło okej do czwartku, w ten dzień miałam ostatni egzamin i niestety miałam straszne problemy techniczne (kamerka mi się wyłączała), nie znam jeszcze wyników, ale mam kiepskie przeczucie, mimo iż stale staram się myśleć pozytywnie :) Okej, zostawmy już ten temat. Trochę się tym podłamałam, odwołałam nawet wszystkie korki z czwartku, piątku i soboty i po prostu odpoczywałam. Były u mnie koleżanki, zaskoczyły mnie, bo dostałam prezent na urodziny, kompletnie się tego nie spodziewałam. Bardzo mnie cieszy jak ktoś o mnie pamięta. Niestety przez ten czas najadłam się "śmieci" za cały ostatni miesiąc. Ale mówi się trudno i płynie się dalej. W czwartek się podniosłam, miałam korepetycję, ogarnęłam mieszkanie i zaczęłam wracać do siebie :) 

Update aktywności

1 2 3 4 5 6 7 8 9

Dzisiejsza aktywność: 30 minutowy trening brzucha z Kołakowską 

Odchodząc trochę od tematu to widzę już pierwsze rezultaty depilacji laserowej. Można powiedzieć, że super na mnie podziałała skoro efekt jest widoczny już po 1,5. Myślę, że spokojnie mogę powiedzieć, że wypadło mi jakieś 50% włosków. Ekstra! Najlepsza inwestycja w moim życiu. A jeśli chodzi o inwestycje, to jak wiecie w 2021 roku INWESTUJE W SIEBIE. Zawsze chciałam zacząć uczyć się grac na jakimś instrumencie i w końcu się odważyłam... to znaczy póki co o tym myślę. Chodzi mi konkretnie o pianino. Tylko problem jest taki, że nie wiem od czego zacząć. Kupić pianino, pożyczyć? Zapisać się na lekcje? Pojęcia nie mam. Jeśli, któraś z Was gra na jakimś intrumencie to chętnie przyjmę poradę. 

Teraz lecę przygotować sobie jeszcze materiały na korepetycje, jutro czeka mnie ciężki dzień, ale wiem, że warto. W ubiegłym tygodniu wpadły do mnie koleżanki i zaczęłyśmy planować wakacje, to znaczy ja z jedną koleżanką i trzecia się przyłączyła. Dla mnie w sumie bez problemu i bardzo się cieszę. Właściwie to nie jestem w stanie myśleć o niczym innym jak te wakacje! Nie byłam nigdzie od 6 lat, no chyba że liczyć jednodniowy wyjazd do Zakopanego... 



2 komentarze:

  1. Ja grałam na pianinie i teraz wiolonczela. Przede wszystkim ogarnij sobie pianino - ale nie kupuj, chodzi mi o to żeby podejść do kogoś i spróbować jeśli jeszcze tego nie robiłaś. Spróbuj również popatrzeć za dobrym nauczycielem - pierwsze lekcje raczej powinny być na żywo, żeby korygował Ci ustawienie dłoni - potem jak to ogarniesz to już można online (kwestia indywidualna). No i wiedza z zakresu teorii która z pewnością wejdzie przy czytaniu nut, nauce utworów. W razie gdybyś miała pytania to wal śmiało. :) Powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja mam tę gitarę, ale zastanawiałam się nad zakupem keyboardu, bo mam wrażenie, że byłoby mi łatwiej. Co prawda moją miłością jest wiolonczela, ale to spory wydatek i nie wiem, czy jestem na to mentalnie gotowa - może kiedyś.
    Co do aktywności - myślę, że to nic złego, jeśli ćwiczyłaś nieco mniej, niż zaplanowałaś, jeśli Twój organizm domagał się resetu. Sesja to wyjątkowo wymagający czas, a Ty do tego masz dwa kierunki, więc nie bądź dla siebie zbyt surowa.
    Mam nadzieję, że nic nie stanie na przeszkodzie do spełnienia Twojego marzenia o wakacjach.

    OdpowiedzUsuń