Poniedziałek, 23:04
Miałam dzisiaj bardzo dobry dzień! A tak bardzo go nie chciałam. Dzisiaj wróciłam na uczelnie po dosyć długiej przerwie od zajęć stacjonarnych. Przede wszystkim pierwsze zajęcia miałam zdalnie i mogłam się wyspać, trwały tylko 30 minut, więc od razu pojechałam na uczelnie na kolejne. W autobusie miałam miejsce siedzące, co uważam za plus dzisiejszego dnia (mam okropną chorobę lokomocyjną, nie mogę stać w autobusie). Na studiach miałam chyba pierwszy od kilku lat wykład! Serio, mogłam sobie siedzieć i jedynie robić notatki. Nikt o nic nie pytał, nie było trzeba się udzielać, czytać materiałów itd. Oh.. takie zajęcia to ja mogę mieć. Normalnie mam same ćwiczenia. Później dostałam od koleżanki rafaello w prezencie za to, że coś jej tam pomogłam w czasie sesji. Nie uważacie, że takie prezenty są urocze? Sama kupiłam jej ptasie mleczko, bo jakoś mi się głupio zrobiło. Dam jej jutro. W przerwie pomiędzy zajęciami poszłam na małe zakupy, a później miałam nawet znośne ćwiczenia, na których co prawda mało rozumiałam, ale przynajmniej dobrze się bawiłam w grupie. Do domu wróciłam z mamą samochodem, bo pracuje zaraz obok mojej uczelni. I chyba będę tak już wracać w tym semestrze, bo tak jak Wam napisałam - okropnie reaguje na autobusy. Z wiekiem moja choroba lokomocyjna nabiera na sile. Później miałam jeszcze korepetycje i po 20 spotkanie koła naukowego.
Chciałam się tak po prostu do Was odezwać i dać znać, że miałam miły dzień. Ostatnio mam takich niezwykle mało.
W ubiegły piątek miałam spotkanie w ramach Erasmusa. Muszę zacząć powoli wszystko ogarniać :)
A kiedy wyjezdzasz za granice? Możliwe, ze przeoczylam. Fajne, takie studenckie zycie, mysle, ze ten wyjazd pomoze Ci sie odciac od negatywnych emojci. Sam fakt bycia tam jest super. Codziennie wakacje :)
OdpowiedzUsuńWylatuje z początkiem września :)
UsuńIle trwa Erasmus? Zauważyłam, że cieszysz się z małych rzeczy. Piękne to jest. Powodzenia w "ogarnianiu się"
OdpowiedzUsuń^-^
Ja chce wyjechać na cały rok akademicki, czyli od września (pojadę wcześniej) do końca czerwca. Z tym, że pierwszy semestr spędzę we Włoszech, a drugi jeszcze nie wiem gdzie.
UsuńPodpisuję się rękami i nogami pod tym zdjęciem. A co do miłego dnia, to bardzo się cieszę, mam nadzieję, że to dla Ciebie początek dobrej passy.
OdpowiedzUsuńTrzymaj się mocno! <3
ile ja bym dała za mieszkanie bez żadnych mebli. Mogłabym spać nawet na kocu. Byle na swoim. To tak apropo tego mema.
OdpowiedzUsuń