sobota, 25 grudnia 2021

799 || Ciężka końcówka roku

Sobota, 21:38


Cześć dziewczyny! 

Jak Wam lecą święta? Mi... średnio. Ta końcówka roku jest dla mnie ciężka, pełna emocji. Wczoraj jedliśmy kolację wigilijną, a ja myślałam tylko o tym żeby to wszystko się skończyło. Z roku na rok jest tylko coraz gorzej. I nie myślcie, że ktoś mi coś zrobił czy powiedział. Po prostu cieżko jest mi sobie poradzić ze swoimi emocjami. I nawet jeśli matka obecnie jest dla mnie dosyć miła, to i tak nie potrafię się przekonać do siedzenia z nią przy jednym stole, bo ciągle chodzą mi po głowie słowa, które kiedyś powiedziała. Nie jakieś konkretne, ale te sprzed kilku dni, miesięcy czy nawet lat. Dzisiaj przyjechał mój brat i jego dziewczyna i nie wychodziłam na wspólne posiłki. Matka od razu dała mi do zrozumienia, że jest wściekła z tego powodu, ale szczerze mam to gdzieś. Nie dość, że serio w ogólnie nie jestem głodna, to dochodzi jeszcze fakt, że nie lubię jeść przy ludziach, a także to, że stale wybucham płaczem. Serio.. non stop. A ostatnimi argumentami jest to, że chce jeść wtedy kiedy jestem głodna, a nie wtedy gdy mojemu bratu wypada godzina posiłku oraz że mam dużo rzeczy do zrobienia. Więc skończyło się na tym, że dzisiaj cały dzień przesiedziałam w pokoju robiąc rzeczy na studia, po drodze coś tam skubnęłam i to by było na tyle. Uwielbiam oczekiwanie na święta, ale samych świąt nie lubię. 

Spisałam też wczoraj swoje wstępne plany na 2022 roku. Jak co roku dodam je tutaj w Sylwestra. Powiem Wam, że jak co roku pisałam prawie to samo, tak teraz idę trochę w innym kierunku. Zobaczymy jak się to sprawdzi. 

3 komentarze:

  1. Dojrzewasz :) robisz się bardziej asertywna. Jestem bardzo ciekawa Twoich planów na nowy rok. Mimo wszystko wesołych świąt!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda? Ja też to zauważyłam. I wydaje mi się, że mój kiepski stan psychiczny może też być spowodowany tym, że uczę się stawiać granicę. Wiem, że brzmi to dziwnie, ale to jest taki uczucie kiedy wiesz, że robisz dobrze, ale w środku pęka Ci serce.

      Usuń
  2. Zgadzam się z komentarzem Arieli. Od siebie dodam, że pomimo tego, o czym piszesz (że koniec roku to dla Ciebie ciężki czas pełen emocji), wyczuwam w tym wpisie dużo wiary w lepsze jutro. Brzmi to banalnie, ale mam wrażenie,że tak właśnie jest - masz gdzieś negatywne emocje matki, jesteś produktywna. Życzę Tobie dużo siły w tym Nowym Roku! No i czekam, by poczytać o Twoich planach!

    OdpowiedzUsuń