Czwartek, 21:59
Hej!
Wczoraj miałam średni dzień pod względem jedzenia... Co prawda zmniejszył mi się żołądek, ale i tak uważam, że mam wilczy apetyt. Niemal stale chodzę głodna, więc ciągle staram się być czymś zajęta.
Dzisiaj wstałam po 8 i od razu poszłam na zakupy spożywcze. W tym tygodniu mam w planie zrobić tofucznice ze szpinakiem, leczo (już zrobiłam), sushi, ugotuje też jakąś zupkę i napewno będę jadła kanapki. Stęskniłam się za pieczywem baardzo. Ostatnio mam straszną ochotę na kanapki z serkiem śmietankowym i buraczkami, a wszystko skropione sokiem z cytryny i octem balsamicznym :)
Bilans z dzisiaj:
Tofucznica z papryką i szpinakiem; kanapki z twarożkiem, roszponką i pomidorem 405 kcal
Leczo z tofu 218 kcal
Deser a'la kinder country 300 kcal
100 gr twarogu + 70 gr jogurtu naturalnego, słodzik i aromat śmietankowy, ryż preparowany, rozpuszczona kostka gorzkiem czekolady
Sałatka (sałata, roszponka, papryka, pomidor, kukurydza, ogórek) z sosem z octu balsamicznego, musztardy miodowej, cytryny i przypraw; tortilla wieloziarnista ze szpinakiem i serem mozarella 369 kcal
Oprócz tego zjadłam jeszcze jabłko, loda frugo czarnego i trzy marchewki.
Suma: 1536 kcal
Oprócz tego ćwiczyłam.
I know that beauty is not my lack
But it feels like that weight is on my back
And I can't let it go
Piękne jedzonko. Mnie by się nie chciało tylu posiłków takich skomplikowanych wymyślać i przez to jem góra 2 dziennie:) Twoim przekleństwem jest to, że dobrze kucharzysz.
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem ja gotuje tak prosto, że już się bardziej nie da. Czasami chciałabym być bardziej "ambitna" w kuchni, ale do tego potrzebna jest także dodatkowa pula kalorii :)
UsuńJuż to pisałam, ale zdjęcia Twojego jedzenia to jakiś kosmos <3 Aż sobie zaczęłam przeglądać Twojego bloga pod kątem ładnych zdjęć potraw.
OdpowiedzUsuńKanapki z serkiem śmietankowym i buraczkami brzmią dosyć egzotycznie. Ładny bilans i sporo ćwiczeń. PS Uwielbiam te cytaty z łaciny z wcześniejszych wpisów
Kurcze ja te cytaty po łacinie dodawałam wieki temu, aż ciężko uwierzyć, że aż tak daleko cofnęłaś się na blogu :)
Usuńnie wiem czy zdajesz sobie sprawę jak pięknie ogląda się Twoje jedzonko *-* jestem teraz zafiksowana wokół jedzenia, gotowania i uwielbiam patrzeć co ludzie kupują i w jaki sposób przygotowują posiłki :D może nawet spróbuję tofu w przyszłym tygodniu ;>> :D
OdpowiedzUsuńTofu jest przepyszne! Zwłaszcza wędzone. Ja uwielbiam je podsmażyć na patelni i wrzucić np do sałatki, trochę przypomina mi kiełbaskę z grilla (przynajmniej zapachem) :)
UsuńŁadne zdrowe zakupy i piękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńŁadnie planujesz sobie posiłki. To jest serio super, a Twoje jedzonko zawsze wygląda bosko.
OdpowiedzUsuńJa im więcej myślę o odchudzaniu i kaloriach itp, to mam większy apetyt i non stop myślę co zjeść. Może w tym tkwi problem?
Trzymaj się!