wtorek, 9 kwietnia 2013

-

 Zawsze uważałam, ze ludzie są pojebani, nic tylko, by się nad sobą użalali. No, bo jakie niby można mieć problemy w wieku nastu lat? Wydaje mi się, że dopiero teraz to wszystko zrozumiałam. Każdy ma problemy, nie ważne czy większe, czy mniejsze ona zawsze są. Po prostu niektórym tak komplikuje się życie, że mają ich więcej. I muszę także przyznać, że prawdą jest, iż osoba, która w grupie jest szczęśliwa, która ma zawsze uśmiech na twarzy i pociesza innych w środku jest emocjonalnym wrakiem. Mieszaniną złości i rożalenia, przepisem na autodestrukcję. Sama boleśnie się o tym przekonałam. 

Błądze Kochane. Czuje się jak ślepiec z dodatkową przepaską na oczy błądzący po ciemnych ścieżkach. Nie widzę swojej przyszłości.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz