wtorek, 25 lutego 2025

projekt 25

 Wtorek, 09:01

waga: 86,4


W dni, w które będę się ważyć postanowiłam wrzucać wagę na początku wpisu, tak aby móc z łatwością śledzić progres. Może też żeby zmotywować Was, chociaż nie wiem czy ktoś oprócz mnie i Mony aktualnie tutaj pisze. 

Odzywam się teraz, bo potem mogę nie mieć już czasu. Dzisiaj jestem na HO, a jutro i w czwartek idę do biura. Za mną już kawał pracy odwalony, zawsze tak mam, że gdy dopadają mnie jakieś problemy to potrzebuję się w czymś zakopać, akurat teraz padło na pracę. Przed chwilą nałożyłam wcierkę na włosy, teraz robię sobie przerwę na śniadanie i sprzątanie. Po pracy jadę do babci, bo już dawno się z nią nie widziałam.  Cieszę się na to spotkanie, bo w końcu dam jej różaniec, który kupiłam dla niej w Watykanie, mama już swój dostała. 

Wczoraj pojechaliśmy z chłopakiem do biblioteki, wypożyczyłam sobie dwie nowe książki, kryminały oczywiście, bo te czyta mi się najłatwiej. I wtedy zdałam sobie sprawę, że nie wspomniałam Wam w ogóle o moim projekcie, który mam w planie na 2025 rok. 

Nazwałam sobie ten projekt roboczo projekt 25, wyznaczyłam kilka kategorii i tak to się prezentuje: 

  1.  obejrzeć 25 filmów
  2. obejrzeć 25 seriali 
  3.  przeczytać 25 książek 
  4. wykonać 150 treningów (miało być 250, ale uznałam, że dla mnie niewykonalne)
  5. ugotować 25 nowych potraw
  6. pójść do 25 nowych restauracji
  7. odwiedzić 5 krajów
  8. odwiedzić 5 nowych miejsc w Polsce

To jest takie moje zadanie, które ma mnie zmotywować do spędzania czasu bardziej intencjonalnie? Sama nie wiem jak to powiedzieć, ale pomyślałam, że fajnie będzie coś takiego zrobić. Jedyne o co się boje to te treningi, bo jednak jest tego sporo, a póki co, po dwóch miesiącach roku mam ich jedynie 9/150. Do treningów zaliczam wszystkie formy aktywności - spacer (dłuższy, min. godzinny), pilates, basen. Ale pomyślałam sobie, że nawet jak nie uda mi się osiągnąć celu, to i tak jest to lepsze niż nie zrobienie niczego. 

Cieszy mnie to, że waga już dzisiaj pokazała sporo mniej, oczywiście zdaję sobie sprawę, że to woda prawdopodobnie schodzi z organizmu, ale każdy progres motywuje do działania. Aktualnie kalkulator bmi pokazuje, że mam nadwagę. Nadal kiepsko, ale jednak brzmi lepiej niż otyłość I stopnia jak to było jeszcze wczoraj, prawda? 

bye


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz