niedziela, 1 marca 2020

122-123 || Czego nauczył mnie luty.

Niedziela, 18:56

Haj Kochane, witam w pierwszym wpisie w marcu :)
Miałam zamiar dodać podsumowanie miesiąca, ale że w lutym nadal królowała sesja to nie różniłoby się ono zbytnio od tego, które dodałam w styczniu. Napiszę jednak to, co dla mnie ważne i o czym chcę pamiętać. Luty nauczył mnie tego, że jak chcę to potrafię i że jestem tak samo inteligenta jak inne osoby, mimo iż często czuję się pod tym względem gorsza. A moim sukcesem było zdanie sesji z dobrymi wynikami :) 
W piątek po powrocie od babci posprzątałam całe mieszkanie i posiedziałam chwilę nad notatkami, wczoraj z kolei większość dnia spędziłam na uczelni. Miałam pierwsze ćwiczenia z logiki i bardzo mi się podobały. Dzisiaj miałam tylko zajęcia z korony i już o 13:30 byłam w domu. Ugotowałam obiad, trochę sprzątałam i nawet poszłam się przespać godzinkę, bo oczy mi się same zamykały. Teraz zamierzam usiąść do licencjata i już go skończyć, trzymajcie kciuki, bo wprowadzenie tych poprawek jest dla mnie znacznie gorsze niż pisanie. Daje sobie na to godzinkę, a potem idę wziąć kąpiel i przygotować pyszną kolację - grzanki z piekarnika z mozarellą :) Zostały mi dwie kromki czerstwego pieczywa, więc chce je wykorzystać, poza tym nie mam innych rzeczy do jedzenia, bo lodówka powoli świeci pustkami, jutro pojadę na zakupy :)

BIALNS: 
8:30 - dwie kromki chleba słonecznikowego z serkiem śmietankowym, 1/4 awokado i pomidorkami
14:00 - makaron z warzywami i sosem pomidorowym 
+ będą dwie kropki chleba zapieczone z mozarellą w piekarniku :) 

Ania! Mam nadzieję, że poprawka poszła Ci śpiewająco, trzymałam za Ciebie kciuki cały weekend! <3





Tutaj dodaje filmik z Maffinem, mam nadzieję, że Wam się wyświetli :) Uważam, że jest słodki, zwróćcie uwagę jak mnie szturchnął żebym go głaskała :) 








10 komentarzy:

  1. Cieszę się, że doszłaś do takich wniosków. Wiara w swoje siły jest ekstremalnie ważna na drodze do osiągnięcia zamierzonych celów. Ja też w swojej głowie nie raz "mieszam się z błotem", ale koniec końców okazuję się, że dałam radę i to co wiem, to co robię wystarcza.

    Trzymaj się ciepło. Mam nadzieję, że sesję skończysz szybko i będziesz miała to już z głowy. A licencjat może sam się napisze haha.

    ~Mirabelle

    OdpowiedzUsuń
  2. Ekstremalnie ważna. Dokładnie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem niesamowicie dumna z Ciebie! Trzymaj tak dalej, Dziewczyno, a dojdziesz wysoko :)
    A na Maffinka się napatrzeć nie mogę, sama słodycz :)
    PS: O czym mniej więcej jest Twój licencjat?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój licencjat jest związany z oceną skuteczności organizacji międzynarodowych w przeciwdziałaniu handlowi ludźmi :)
      Dziękuje!

      Usuń
  4. Zacznę od kotka, bo jest mega uroczy.
    Ekstra, że idziesz do przodu i jesteś z siebie dumna, bo naprawdę masz do tego powody. Gratuluję też zdanej ciężkiej podwójnej sesji. Trzymam kciuki za licencjata! :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuje! Takie słowa od razu dodają skrzydeł :)

      Usuń
  5. DZIĘKUJĘ DZIĘKUJĘ DZIĘKUJĘ DZIĘKUJĘ DZIĘKUJĘ!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Zdałam na 3,5!!! Może dla wielu być to dziwne, że się cieszę bo to nie jest wysoka ocena, ale to jest już część warunku z komunikacji, więc zawsze do przodu. A co ważne, na 11 osób piszących tylko 2 zdały, w tym ja!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja gdy zdałam poprawkę z prawoznawstwa też skakałam pod sufit, grunt, że zdane, ocena nie jest już taka ważna!

      Usuń