poniedziałek, 11 marca 2024

weekend w spa!

 Poniedziałek, 20:27



Hej! 

Kilka dni się nie odzywałam, ale bardzo dużo się dzieje! Ostatnio zaczęłam nocować u Szymka także w tygodniu roboczym, więc po pracy od razu tam jadę i nie mam dostępu do laptopa. Tak było np. w ubiegłą środę. Powiem Wam, że zaczęłam to lubić. Co prawda muszę wstać 30 minut wcześniej niż zwykle, ale czuję się jakby w tygodniu nastąpił mały weekend. Co więcej, S. ma takie same odczucia. To dobrze rokuje na przyszłość. 


Ubiegły czwartek natomiast koncentrował się wokół pracy i dwóch godzin korepetycji, co poskutkowało tym, że jak wyszłam z domu po 7 to wróciłam dopiero o 20. Byłam super zmęczona, więc jedynie się spakowałam i poszłam spać. W piątek po pracy znowu pojechałam do Szymka. To był akurat dzień kobiet, mieliśmy w planie zjeść sushi z tej okazji, ale na dostawę było trzeba czekać aż 5 godzin! Także finalnie postawiliśmy na burgery, które były równe smaczne. 


Prezent z pracy


burgerki, mój był ten z nachosami, ale i tak zjadłam może jakąś 1/3 porcji

W sobotę wstaliśmy koło 8, powoli się zebraliśmy i na 10 S. zawiózł mnie na dworzec autobusowy, bo razem z koleżanką jechałyśmy do Zakopanego do spa! Taki prezent z okazji Dnia Kobiet. To był naprawdę wspaniały weekend. Byłyśmy na pysznych deserkach, obiedzie oraz spacerkach. Dodatkowo mogłam się zrelaksować w basenie, jacuzzi oraz na zabiegu, który sobie wybrałam. Ja akurat postawiłam na oczyszczanie, masaż i nawilżanie twarzy. To było boskie i jestem pewna, że jeszcze kiedyś wrócę w podobne miejsce. 


Brownie na ciepło z lodami


Coś a'la devolay


Pięknie mi wyszło to zdjęcie 


Ja w czasie spa


śniadanko w hotelu


Oscypek musiał wjechać, chociaż żurawina była okropna


I deser lodowy, który okazał się mega zapychający

A teraz zdjęcia jedzenia z dzisiaj:


drożdżówka z budyniem jedzona na przystanku autobusowym


jabłko w czasie pracy


zapiekanka ziemniaczana i surówka z kapusty


Pół bułki z oscypkiem i żurawiną, warzywa

Ostatnio bardzo rzadko wstawiam tutaj zdjęcia, ale musicie mnie zrozumieć. Wszystko to wina mojego telefonu, który zwyczajnie nie chce współpracować. Np. próbuje zrobić zdjęcie i się nie da, albo wychodzi filmik, telefon się też zacina przez co wszystko jest rozmazane. Także zrobienie zdjęcia jest dla mnie mega czasochłonne. Ale... dzisiaj kupiłam nowy telefon! Będzie u mnie jutro lub pojutrze także przygotujcie się na niezły spam! Ale się cieszę, że w końcu udało mi się na niego pozwolić. Robienie zdjęć i nagrywanie filmików to naprawdę moja ogromna pasja, a przez ostatnie miesiące, a nawet dłużej nie mogłam tego robić.

Uciekam zamówić sobie dwie pary spodni na sinsay, ostatnio kupiłam i niestety są za duże. Miałam jeszcze przygotować dzisiaj materiały na korki, ale sobie odpuszczam, jestem już zmęczona. 





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.