Niedziela, 16:29
Hej!
Witam Was w święta :) W piątek po pracy pojechałam do Szymka i zaczęło się pieczenie i gotowanie. Skończyłam jakoś po 20, także całkiem szybko mi poszło, ale przyznam szczerze, że niektóre rzeczy już sobie po prostu odpuściłam. Wczoraj S. odwiózł mnie do domu, a sam pojechał do siebie na święta. Jestem tym trochę zawiedziona, cały tydzień mówiłam mu, że nie chcę żeby wyjeżdżał, że wolałabym żeby został ze mną na święta, bo byliśmy u jego rodziców w ubiegłym tygodniu, ale widocznie nie dotarło. To jest mój problem. Bo ja o wielu rzeczach mu mówię, ale nie wszystkie bierze na poważnie i potem rodzą się problemy. Muszę być bardziej stanowcza. Niemniej jednak aktualnie, właściwie to od wczoraj, jestem smutna i przygnębiona z tego powodu.
Właściwie to nie mam o czym pisać, bo jak już wspomniałam samopoczucie jest fatalne. Trochę sobie pracuję, ogarniam rzeczy na telefonie, tworzę portfolio. Wykupiłam sobie także na miesiąc dostęp do cda premium, bo mam tam kilka filmów do obejrzenia. Za chwilę chcę też posprzątać w szafie, wyciągnę już sukienki na lato, bo pogoda dopisuję no i ja też muszę się na chwilę oderwać od tego ekranu. Aa zrobiłam sobie też wczoraj piękny manicure i pediucure. Taki typowo wiosenny. Wybrałam także kombinezon (ale wygląda jak sukienka), w której pójdę na komunię w maju. Mam także już wybrany prezent dla dziecka.
Taki ten post bez ładu i składu, tak jak i ja dzisiaj.