niedziela, 16 października 2022

1090-1096 || Wrócę do Hiszpanii? W końcu jesteś szczupła...

 Niedziela, 10:21



Popijam właśnie kawkę i oglądam film w tle. Za każdym razem gdy dłużej nie piszę, a w teraz nie odzywałam się do Was tydzień, to nie wiem od czego zacząć. 

Dni na uczelni mijają mi raczej spokojnie, mam dużo wolnego czasu i o zgrozo nie wiem jak go wykorzystać. Muszę coś wymyślić. 

W czwartek byłam na paznokciach, ale nie jestem jakoś super zadowolona. Chyba następnym razem zrobię sobie coś delikatniejszego, bo to nie jest całkowicie mój styl. Spróbuje jeszcze zrobić je 2-3 razy, a potem zobaczę, jakoś bardziej podobają mi się moje naturalne.

Także w czwartek napisała do mnie moja host mam i zgadnijcie co?! Chce żebym wróciła do Hiszpanii... Jezu nie powiem, bo się nad tym sama zastanawiam. Tęsknie cholernie za tym miejscem i rodziną. Mają teraz nową au pair, ale ponoć jest bardzo zimna i nie dogaduje się z dziećmi. Popłakałam się w autobusie jak to czytałam. Od razu napisałam do Lukasa, jakoś tak automatycznie, a myślę, że to też o czymś świadczy. 

A jeśli już mowa o Lukasie. W piątek odbyliśmy dosyć ważną dla nas rozmowę. Mam to co chciałam, powiedział, że się we mnie zakochuje. Po części sama to widziałam, ale to jednak co innego jak usłyszeć te słowa, prawda? Ale.. mi ciągle mało. Nie wiem jak to wyjaśnić. Nawet nie wiem co bym chciała  żeby zrobił. Ogólnie z tym Lukasem to dziwna sytuacja powiem Wam, pomiędzy nami jest tyle zbiegów okoliczności, przypadkowych zdarzeń, że aż czasami ciężko jest mi w to uwierzyć. Urodziliśmy się w odstępie kilku dni od siebie, oboje mamy brata o tym samym imieniu, problemy z rodzicami, zwłaszcza z matką, jesteśmy okropnymi introwertykami. Oprócz tego dzieci z Hiszpanii, którymi się zajmowałam ciągle zmuszały mnie do gry w pokemony i robienia minerałów. Lukas zbiera karty z pokemonami, wiem dziwne zajęcie jak na 28 latka, no ale faceci to duże dzieci w końcu. Oprócz tego wiecie czym się zajmuje...robi doktor na temat właściwości kryształów (czy coś w tym stylu). Wiem, że może to dla Was nic nie znaczyć, ale dla mnie jest to co najmniej dziwne. 

Okej, a teraz zmieniając temat. Ostatnio usłyszałam od matki, chyba pierwszy raz w życiu, że jestem szczupła. Czaicie to? Gorszą rzeczą jest to, że od kiedy, jak twierdzi jestem szczupła, ciągle kontroluje moje jedzenie i komentuje. Jak tylko zjem coś więcej to od razu słyszę "rozpuściłaś się, przytyjesz, ja jakbym tak schudła to nigdy bym już nie dopuściła do przytycia." Takie komentarze w ogóle mi nie pomagają, wręcz przeciwnie. 

4 komentarze:

  1. Im szybciej od niej wyjedziesz tym lepiej. Nie miałaś jechać do Włoch? Coś mnie ominęło ?

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziwne sytuacje lub same znaki, które was do siebie zbliżają :) wg mnie jego kierunek jest bardzo interesujący, najwazniejsze że facet ma pasję i to realizuje to bardoz podkręca atrakcyjność. Fajnie byloby wrócić do Hiszpanii, nie chce tak nie ladnie zbyt swojego zdania wyrażać, ale kurcze, mam wrażenie, że fajnie byłoby spróbować np nowych doświadczeń we Włoszech czy jeszcze gdzie indziej :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Oooch, nie znam osobiście, ale nie znoszę Twojej matki.. Co do Lukasa i zbiegów okoliczności. Może to właśnie nie zbiegi okoliczności, a właśnie przeznaczenie (jakkolwiek z patosem to brzmi). Może właśnie wszystko, co się działo w Twoim życiu miało się wydarzyć, żebyście się poznali?
    Może moje myślenie jest toksyczne, nie wiem. Ale lubię tak myśleć o rzeczach, które mnie w życiu spotykają.
    Lecę czytać dalej Twoje posty, bo jestem mega nie na czasie :D

    OdpowiedzUsuń