Poniedziałek, 22:59
Hejka :)
Jak Wasz dzień? Bo mnie obudził dzisiaj telefon z sanepidu, jak usłyszałam, że nakładają na mnie kwarantanne do 16 lutego to myślałam, że padnę. Na szczęście poszłam na test, wieczorem miałam wynik i okazał się negatywny. Uff od jutra kwarantanna zniesiona. Cieszę się, bo uwierzcie, że ciężko jest mi wytrzymać z matką. Jeszcze wczoraj w nocy kot zsikał się na moja pościel (od razu mówię, że nie jest chory) i matka zrobiła z tego powodu taka awanturę jakby nie wiem co się stało. Oczywiście pierwsze co usłyszałam, to że mam zapłacić za pranie chemiczne, bo to moja wina. I jeszcze żeby to było jakimś normalnym tonem, ale nieee... krzyki, wrzaski, pretensje. Czyli moje typowe życie. Innym powodem, przez który nie mogę z nią wytrzymać jest ciągłe, nieustanne gadanie przez telefon. Ja serio rozumiem, że można do kogoś zadzwonić. Ale ona gada dosłownie cały dzień, stale dzwoni do nowych osób i opowiada jej te same historie. Oczywiście na głośnomówiącym. Jak słyszę po raz 10 w ciągu dnia tą samą litanie jej narzekań to robi mi się słabo.
Dobra teraz to ja sobie ponarzekałam, ale normalnie musiałam. Nie wiem jak wytrzymam z nią jeszcze ponad tydzień. To wspólne mieszkanie utwierdza mnie jeszcze bardziej w fakcie, że dobrze zrobiłam składając papiery na wyjazd.
Jutro zaczynam sesję, nie powiem, jest lekki stres. Chciałabym zwłaszcza żeby jutrzejszy egzamin mi dobrze poszedł.
Dobra, uciekam do spania!