środa, 28 grudnia 2016

 22:30

 

W końcu zabrałam się za naukę. Na poczatku roku mam ważne kolokwium ze statystki międzynarodowej i zależy mi na tym żeby dobrze je napisać. Cieszę się, że zabrałam się za naukę w miarę wcześnie, mam czas żeby wszystko przerobić. Jutro przychodzi K. i będziemy robiły zadania, ona mi pomoże, ja pomogę jej i jakoś nam pójdzie. Przed chwilą zaczęłam czytać też ksiażkę, której znajomość będzie mi potrzebna na egzamin. Chciałabym jutro przerobić do 50 strony.

 

Na zdjęciu moja kolacja. Pieczona dynia z moim ulubionym makaronem, mixem sałat z rukolą i szpinakiem.Wyszło naprawdę pysznie. Postanowiłam mocno ograniczyć mięso, a z czasem całkowicie z niego zrezgynować. Obiad też miałam pyszny, bo placuszki z marchewki. 

Kolejną pozytywną wiadomością jest to, że w końcu dojrzałam do zapisania się na siłownię. Zachęciła mnie do tego świetna oferta w McFit, karnet za 39 zł miesięcznie i umowa na 20 miesięcy. Dziwie się sobie, ale już naprawdę tęsknie za siłownią. Dobrze się złożyło, bo niedługo kończę semstr wf na studiach. Nie chcę doprowadzić do sytuacji kiedy moja aktywność fizyczna spadnie do zera. Koleżanka zaproponowała mi też pracę przy inwentaryzacji w poniedziałek, co jest kolejną świetną wiadomością. Będę miała akurat pieniądze na opłate aktywacyjną na siłowni. 

 

Jak widzicie mój dzień był dzisiaj bardzo pozytywny. Oby więcej takich :) 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz