poniedziałek, 29 sierpnia 2016

 13:56

Zaraz podam Wam przepis na najlepsze, dietetyczne naleśniki na świecie :) Można je zjeść zarówno na śniadanie jak i na obiad.

Potrzebne bedą:
- 4 łyżki kaszy manny
- 1 jajko
- 1/3 szklanki mleka

Wszystko ze sobą mieszamy i wkładamy do lodówki na kilka godzin, jeśli chcecie je zjeść na śniadanie to polecam włożyć na cała noc.
Na lekko natłuszczonej patelni smażymy małe naleśniki. To od Was zależy co dacie do środka. Ja polecam zmieszać troche dżemu z kako i wyjdzie pyszna nutella. Do środka można dodać tez troche owoców.
Polecam !

sobota, 27 sierpnia 2016

 00:08

 

 

W końcu się doczekałam, dzisiaj jest ten wielki dzień, w którym zaczynam swoje wakacje. Trochę wcześniej niż planowałam, ale dla mnie to bardzo dobrze. 

Jakie plany na jutro, a właściwie już dzisiaj?

Jako nagrodę za trzy miesiące ciężkiej pracy jutro pozowlę sobię, na bardzo nie dietetyczne śniadanie. Mówię tutaj o tostach i pysznej jajecznicy :) Potem spakuję się na tygodniowy wyjazd do babci. Czy ktoś jeszcze oprócz mnie lubie się pakować? Chce sobie też zrobić ogólny porządek w pokoju żeby nie było bałaganu gdy wrócę. Obiadek już zjem u babci, czyli też nie będzie dietetycznie niestety. W menu jest barszcz biały i pyszne knedle :) Postaram się nie objadać i nadal trzymać się w miarę zdrowego jedzenia. Nie wiem jednak jak to będzie z obiadami. Poza tym dojdzie mi też trochę aktywności fizycznej, mam ochotę na długie spacery i wyjścia na basen. 

Wracając jeszcze do mojego ostatniego dnia w pracy... Dłużyło mi się okropnie, nie mogłam znaleźć sobie miejsca. Czy żałuje odejścia.. Powiem tak. W pracy ostatnio zaczęłam dostawać coraz wiecej obowiązków, ale co za tym idzie coraz więcej swobody. Nie jestem już traktowana jak na początku. Żal mi trochę to zaprzepaszczać, ale stało się. Wydaje mi się, że z czasem naprawdę mogłabym duzo w tej pracy osiągnąć. 

Idę spać, to był bardzo długi dzień. :)


piątek, 26 sierpnia 2016

 10:41

Kupiłam sobie ten stanik sportowy trzy miesiące temu, gdy byłam na rozmowie kwalifikacyjne w pracy gdzie obecnie pracuje. Jeszcze ani razu nie miałam okazji w nim ćwiczyć. Ale... To sie zmieni! Dzisiaj kończę prace! Tak, tak. Dzisiaj, a nie za tydzien. Stwierdziłam, ze nie warto sie męczyć, każdy dzien (oprócz wczorajszego) jest dla mnie prawdziwa męka. Lepiej skończyć to dzisiaj ;)
Także jutro juz wyjeżdżam do babci, w końcu będę miała duzo wolnego i czas na wypoczywanie.
Oby dzisiejszy dzien szybko mi minął ! Życzcie mi powodzenia :)


wtorek, 23 sierpnia 2016

 23:47

Wlasnie zerknęłam na moje konto w banku i sie przeraziłam. Wydałam tyle pieniędzy, ze w głowie mi sie to nie mieści. Zastanawiam sie tylko na co. Kasa szybko sie rozchodzi jeżeli tu i tam wyda sie po 10-15 zł. Kupiłam sobie kilka lepszych rzeczy jak np trzy pary butów, albo torebki. Ale resztę pieniędzy wydałam na jakieś głupoty.
Kiedyś nie miałam problemu z oszczędzaniem, wiec teraz tez zaciskam pasa. Kupuje tylko to czego naprawdę potrzebuje.

 10:48

 

Właśnie oglądam Miodowe Lata i relaksuje się przed pracą. Tak jak Wam wczoraj pisałam nie mam siły tam chodzić. Jakby został mi miesiąc napewno bym nie wytrzymała, ale pocieszam się tym, że to już ostatnie dwa tygodnie i napewno szybko mi ten czas zleci. 

Sobota minęła mi na totalnym lenistwie, od trzech miesięcy mi się tak nie nudziło. Leżałam w łóżku i oglądałam filmy i seriale. W niedziele pojechałam do pracy żeby powiedzieć, że odchodzę 2 września. Usłyszłam tylko okej. W sumię cieszę się, że już to załatwiłam i jeszcze raz powtórzę, że nie mogę się doczekać końca pracy :) Zostało tylko 11 dni. czasami pracowałam po 10 pod rząd, więc i tym razem dam sobie radę. gdyby tylko mi się tak nie dłużyło... W niedziele miałam trochę czasu, więc przy okazji weszłam do kilku sklepów. Udało mi się kupić ładne buty na jesień. Czarne na małym obcasiku, obiecuję, że Wam je pokażę. 

Okej, kończę swoje wywody i idę się zbierać do pracy. Życzcie mi powodzenia!


poniedziałek, 22 sierpnia 2016

 Zostało ostatnie 12 dni, czuje sie jak mała dziewczynka, która bardzo chce być teraz w domu. Ze swoją rodzina, w swoim pokoiku. Ale wytrzymam, czas w końcu upłynie.

Przepraszam, ze w weekend nic nie napisałam, ale potrzebowałam resetu. Dzisiaj po powrocie do domu postaram zdać wam szczegółowa relacje.
PS. Nie chce tam isc 

piątek, 19 sierpnia 2016

 10:25

14 dni do końca pracy

43 dni do rozpoczęcia studiów

127 dni do świąt

158 dni do 20 urodzin

 

Zastanawiam się czy nie kupić sobie kompletu bielizny, który widzicie wyżej na zdjęciu. Bardzo mi się podoba. Akurat w Galerii, w której pracuje jest Calvin Klein, więc myślę, że sprawię sobię taki prezent na zakończenie pracy. Poza tym niedługo powinna przyjść wyłata, więc mogę sobie pozwolić taki taki zestaw. 

Kończę pracę 2 września (piątek) i od razu w sobotę się pakuję i jadę do babci na małe wakacje. NIe myślcie, że moja babcia mieszka nad morzem, czy na wsi. To tylko 20 minut ode mnie :) Ale i tak myślę, że fajnie będzie u niej odpocząć. Myślę, że zostanę tam tydzień. Zamierzam chodzić się opalać (o ile będzie pogoda), wychodzić na rower, odwiedzę też kuzyna i kupię mu ładny prezent, pójdę też do dziadka na cmentarz. Czuję, że przez moją pracę zaniedbałam bardzo dużo rzeczy, przede wszytskim siebie. Moja cera i paznokcie są w okropny stanie, pora zrobić z nimi porządek. Jednym słowem nie mogę się już doczekać końca pracy. Z drugiej strony jest mi trochę przykro. Wiem, że kierownik nie chce żebym odchodziła i myślę, że po pewnym czasie mogłabym objąć jakąś lepszą funkcję. Jednak moja decyzja jest już pewna, chce mieć coś z tych wakacji, chce sobię odpocząć przed studiami. 

 

BILANS:

śniadanie (9:00)- 4 wafle ryżowe z serkiem, talerz pomidorów

drugie śniadanie (11:00): baton musli

 obiad (17:00): warzywa na patelnię

kolacja (22:00): talerz zupy cukiniowej, kawałek łososia, trochę ryżu, mizeria 

 

Resztę tak samo jak wczoraj uzupełnię póżniej. 

Teraz zbieram się już do pracy, bo nie chce potem wszystkiego robić w pośpiechu :)

Miłego piątku !

 

Z dnia na dzien coraz trudniej wytrzymać mi w tej pracy. Kompletnie nie mam zapału do robienia czegokolwiek. Dzisiaj także nie udało mi się porozmawiać z kierownikiem, bo go nie było. Świetnie. Od przyszłego tygodnia ma dwa tygodnie wolnego, więc będę się musiała pofatygować w weekend i pojechać do pracy żeby z nim pogadać. Chce być wobec niego fair, ale strasznie mnie do siebie zraził. mogłabym po prostu zadzwonić, ale uważam, że takich rzeczy nie powinno się załatwiać przez telefon, a twarzą w twarz. Dowiedziałam się dzisiaj, że nie tylko ja chcę odejść z pracy. Wszyscy zauważli, że ostatnio źle się dzieje. 

 

Nie mam żadnych planów na weekend. Chce dokończyć porządki w mojej mini garderobie i może pojadę kupić sobie nowe buty. Zastanawiam się pomiędzy białymi vansami, a białymi conversami. Trudny wybór. Chce też przygotować kilka wpisów kulinarnych żeby mieć co dodawać w przyszłym tygodniu. Pracując od 13 do 21 nie mam kompletnie na nic czasu ani siły, więc fanie byłoby mieć już coś przygotowane.

Idę robić śniadanie na jutro! Będą pyszne, dietetyczne nalesniki :) Spodziewajcie się przepisu. 

czwartek, 18 sierpnia 2016

 10:55

 

 

Tak strasznie nie chce mi się wracać do tej pracy. Byle do 21... Będę dzisiaj rozmawiała z kierownikiem o moim odejściu, sama nie wiem co mam powiedzieć. Wystarczy to, że po prostu nie chce mi się pracować? hahha Muszę to jakoś załatwić. Z tego co mi wiadomo M. chce żebym nadal tam pracowała, niestety ja nie mogę wytrzymac już w tej pracy. 

 

BILANS:

śniadanie (9:30): 4 wafle ryżowe z serkiem białym, cały talerz pomidorów :)

drugie śniadanie (11:00): nektarynka

obiad (17:40): warzywa na patelnię

kolacja (22:00): talerz zupy pomidorowej z grzankami, pół bułki pełnoziarnistej, trochę ziemniaków z brokułem

 

Resztę bilansu uzupełnie później, mam dużo motywacji do dietowania. Mam jeszcze 10 minut i muszę się zbierać do pracy. Potem napiszę jak minął mi dzień. 

Wyżej widzicie zdjecia z moich ostatnich zakupów. Te koszule znacznie lepiej wyglądają, gdy mam je na sobie. Postaram się w najbliższym czasie zrobić zdjęcia na mnie, Dodatkowo dwie nowe szminki w kredece, koniecznie musicie je wypróbwać. 

 

edit

00:31

 

Jak możecie zauważyć wyżej uzupełniłam bilans o obiad i kolację. Ostatni posiłek wygrał wszystko, zjadłam totalne resztki, które zalegaly w lodówce. Nie jestem z tego zadowolona. Cieszę się jedank, że udało mi się mocno ograniczyć z jedzeniem. Nie udało mi się jednak pogadać dzisiaj z M. o moim odejściu, ponieważ go nie było. Spróbuję szczęścia jutro. Chciałabym mieć to juz za sobą. Nie wiem dlaczego, ale denerwuje się tą rozmową. Jednak zmiany, które zachodzą w tej pracy coraz bardziej mnie wkurzają. Nic tylko słysze, że zostaniemy zwolnieni, gdy nie zrobimy tego i owego. Mam to w dupię, sama odejdę. 

Muszę Wam tez koniecznie opowiedzieć o niespodziance, która mi się dzisiaj przytrafła. Czy niespodzianka w ogóle może się przytrafić? Mniejsza o to. Po powrocie do domu około 22 zachciało mi się eneregtyka, wszyscy wiedzą, że mam fiziu miziu na ich punkcie i jest to chyba jedyna rzecz, z której nie mogę zrezygnować. Wróciłam do domu i postanowałam jeszcze szybko skoczyć to sklepu naprzeciwko mnie i spotkałam koloeżankę z klasy za ladą. Nawet nie wiedziałam, że tak się za nią stęskniłam, fajnie było sobie chwilę pogadać. Mimo iż nigdy nie spędzałśmy ze sobą dużo czasu, to bardzo się cieszę z tego spotkania i napewno jeszcze ją odwiedzę w pracy. Taka drobna sytuacja, a tak bardzo mnie ucieszyła. To dobrze, trzeba się umieć cieszyć nawet z najmniejszych rzeczy.

Jest już prawie pierwsza, nie wiem czy uda mi się zasnąć po dwóch energetykach, ale się postaram. Jutro gdy będę miała trochę czasu przed pracą, to postaram się rozplanować jakoś wpisy. Chciałabym żeby ten fbl był nie tylko pamiętnikiem, ale takżem spisem najróżniejszych porad, pamiątek. przepisów. Dlatego zamierzam zacząć dodawać zdjęcia zakupów (tak jak zrobiłam to dzisiaj, tylko w ładniejszej formie), przepisy na dania, które jadam itd. kiedyś znałam naprawdę bardzo wiele przepisów na niskokaloryczne jedzenie, muszę sobie je wszytskie przypomnieć, bardzo mi się teraz przydadzą. Będę miała więcej czasu gdy skończę pracę dlatego zamierzam eksperymentowac w kuchni, tak dawno nic nie piekłam, że już nawet nie pamiętam jak to się robi. Napewno wrócę pamięcią do mojego ulubionego bloga kulinarnego ,który ma przepisy tylko na dietetyczne jedzenie. Rozgadałam się trochę, nie powinnam była pić dwóch energetyków o godzinie 22, ale miałam na nie wielką ochotę. 

Do jutra kochani }{

środa, 17 sierpnia 2016

 21:17

 

Ostatnio coraz częściej myślę o acodinie. Może dlatego, że znowu chce się poczuć jak tamten szczeniak, chce żeby ktoś mnie zauważył? W głowie ułożł mi się idealny plan. Ja, acodin i energetyki. Pamiętam moje jednoosobowe melanże. 

 

Ana nie wiem czy mnie jeszcze pamiętasz, ale wracam do Ciebie Przyjciółko. Zawdzięczam Ci wszysko co osiągnęłam.

Wierzę w perefkcję i chcę ją osiągnąć }{

 

Znowu będę tamta siedemnastolatką 

 

160 dni do moich 20 urodzin

129 dni do świąt

45 dni do rozpoczęcia studiów

16 dni do końca pracy

 

 

Pisząc to czuję się jak te kilka lat temu Nie wierzę, żę minęło już pięć lat, z wiekiem czas coraz szybciej leci. Przed chwilą czytałam swoje poprzednie wpisy i bardzo brakuje mi poprzedniego stylu życia. Liczenia kalorii, dyscypliny. Nie wierzę, że narzekałam wtedy na to, że z nikim się nie spotykam. W porównaniu do tego co jest teraz wtedy byłam bardzo rozrywkowa. Teraz nic tylko praca, na całe szczęście niedługo to się skończy. 

Mam dzisiaj ostatni, trzeci dzień, wolnego. Pierwszy raz od kiedy tam pracuje mam aż tyle dni wolnych, myślałam że jak sobie trochę odpocznę to będę miała więcej siły i chęci żeby tam wrócić. Niestety tak nie jest. Kompletnie nie mam ochoty tam wracać i aż mi sie gorzej robi gdy o tym myślę. 

W poniedziałek byłam na grillu i bardzo fajnie spędziłam czas z rodziną, od dawna miałam ochotę na kiełbasę z grilla. Wczoraj pojechałam na zakupy i kupiłam dwie koszule, jedna pudrowo różowa i druga klasyczna niebieska. Obie były po 40 zł, na drugą sztukę była promocja -50%, dodatkowo bony pracownicze w wyniku czego w sumie zapłaciłam niecałe 40zł. Interes życia. Kupiłam jeszcze dwie szminki w kredce z GoldenRose, wybrałam bardzo ciemne kolory. Uwielbiam je, napewno jeszcze dokupie sobie inne kolory.  Dzisiaj mam dzień całkowitego relaksu, nadrobie zaległości blogowe, a potem obejrzę jakis film, bo nie robiłam już tego od jakiś dwóch miesięcy. 


piątek, 12 sierpnia 2016

wtorek, 9 sierpnia 2016

 Mam taka ochotę wyjechać na morze. Oh.. Niestety nie w tym roku.

Jak juz Wam pewnie powtarzałam 100 razy 2 września kończę prace i zaczynam miesięczny odpoczynek. Razem z Wami będę odliczała do tego dnia, naprawdę potrzebuje odpoczynku. A na dole lista rzeczy które chce zrobić.
1. Pójść na basen
2. Pójść sie poopalać.
3. Zrobić zakupy na studia
4. Pojechać do Krzeszowic
5. Odwiedzić znajomych w pracy
6. Napisac do N.
7. Spotkać sie z P.
8. Pójść na sushi

Będę jeszcze z pewnością dopisywać inne rzeczy.
Do konca pracy pozostało 25 dni 

niedziela, 7 sierpnia 2016

 Do konca mojej pracy pozostało 26 dni z czego pracujących 18! W pracy całkowicie zmienił sie grafik dlatego pracuje troche mniej. To mój pierwszy wolny weekend od kiedy zaczęłam ta prace, czyli od ponad dwóch miesięcy. W ubiegłym miesiącu miałam tylko 4 dni wolnego i jestem wykończona. Chce juz wrzesień! Praca nie jest zła, ale zdecydowałam sie ze nie przedłużam umowy, muszę mieć troche czasu dla siebie.