20:44
"Winienem jej dozgonną wdzięczność, bo gdyby nie szał dla niej, nie dorobiłbym się majątku i speśniałbym za kantorem"
78 dni do wakacji <3
Właśnie położyłam się do łóżka i zdałam sobie sprawę, że jestem strasznie zmęczona.
Pierwszy dzień w szkole po świętach minął mi w miarę dobrze, gdyby nie problemy ze wstawaniem i niezapowiedziana kartkówka z polskiego byłoby świetnie. Tylko sześć godzin i nawet francuski był znośny. Niestety po szkole jak zwykle nudy, jednak wolę to niż naukę. Zrobiłam zadanie na matematykę i poszłam z mamą do sklepu, nie mam pojęcia jak minęła mi reszta dnia. Jestem jednak pewna, że ją zmarnowałam.
Oficjalnie postanowiłam odpuścić sobie D. Nie będę ukrywała, że jest mi strasznie trudno.
Upewniłam się jednak w tej decyzji tym co zobaczyłam rano, ale to zostawię tylko dla siebie.
Żegnaj Dawidzie.
Już niedługo planuję także odnowienie starych znajomości. Uświadomiłam sobie, że mam wielu znajomych, z którymi kontakty po prostu zaniedbałam. To może być mały krok w stronę lepszego życia.
Zapisuję się także na wolontariat w domu małego dziecka.
Jeżeli chodzi o zdjęcie to jest jeszcze z ferii. Jedne z moich ulubionych lodów, które można dostać w Lidlu na tygodniu amerykańskim.
Ostatnio coraz częściej upewniam się w tym, że podjełam słuszną decyzję zakładając tego fotobloga te kilka lat temu. Mam wspaniałą pamiątkę i mimo, iż moje życie jeszcze nigdy nie wyglądało tak jakbym chciała to lubię wracać do starch wpisów. Jestem pewna, że ten blog będzie istaniał jeszcze przez wiele lat ;)