Już dawno nie szło mi tak źle na dodatkowym angielskim, zawsze jestem z siebie zadowolona, a dzisiaj po prostu nie dawałam sobie rady. Myślałam. Myslałam o niej i o tym jaka jest idealna, o tym jak wiele mi do niej brakuje. I o rodzinie. Mogę zdobyć wszytsko. Mogę schudnąć, mogę mieć szafę pełną drogich ciuchów, mogę się pięknie malować, ale nigdy nie będę miała Kochającej rodziny. Chyba nigdy jej nie miałam. Ze mną zawsze było coś nie tak. Wracając z zajęć popłakałam się na środku ulicy. Jestem żałosna.
Jest 21:20
prezentacja na chemię
ćwiczenia na chemię
notatki na chemię
nauka na francuski
zadanie matematyka
+ jeden litr energetyka i cała noc
BĘDĘ IDEALNA
BILANS:
~owsianka z dwoma plastrami ananasa
~kawałek jabłka i pomarańczy
~dwa gołąbki
~domowe czekoladki z mleka w proszku (129kcal)
~6x waza z serem, talerz zupy pomidorowej na kostce rosołowej
wyszło mi trochę ponad 1000, dzień zaliczony
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz