Środa, 20:24
Przez ostatnie niemal dwa tygodnie byłam u chłopaka, co oznacza, że nie miałam dostępu do swojego laptopa i dlatego nie pisałam.
Zaczął się grudzień, bardzo lubię ten czasu, ale w tym roku wyjątkowo mi on umyka. Wszystko dzieje się jakoś tak szybko, dzień za dniem mija i nim się oglądam już mamy kolejny piątek. Skończyłam już oczywiście kalendarze adwentowe. Chłopak już działa i korzysta ze swojego, ale niestety moja przyjaciółka jest zarobiona i nie ma czasu się spotkać na przekazania. Przynajmniej będę miała frajdę z otwierania kilku okienek jednocześnie :) Dodatkowo dostałam od chłopaka kalendarz z Rituals, więc jestem mega zadowolona, że mogę sobie coś przetestować z tej firmy.
Kalendarz dla chłopaka
I mój :)
A to kurtyna świetlna, którą ostatnio zamówiłam na shein. Wygląda świetnie, a kosztowała jedyne 13 zł, więc jestem mega zadowolona. Chyba będzie widziała przez cały rok :)
Co więcej?
Staram się znowu uważać na to, co jem. Gotuje dużo nowych potrwa, jedne bardziej, a drugie mniej kaloryczne. W kolejnym poście dodam zdjęcia, bo jest czego. Ostatnio kupiliśmy bilety lotnicze na luty do Rzymu, bardzo się cieszę, bo to będzie nasz pierwszy wspólny wyjazd za granicę! Będziemy świętować naszą rocznicę, walentynki oraz moje urodziny. Sporo się tych okazji zbierze :)
A z najważniejszych newsów mam to, że.... przeprowadzam się :) Tak, w końcu nastał ten czas, sama jestem zdziwiona. Aktualnie rozglądam się za nowym meblem, do którego mogłabym zmieścić swoje ciuchy, a także nad ogólnymi zmianami w mieszkaniu, bo zamierzamy jakoś zagospodarować wolny pokój. W przyszłym tygodniu zamierzam spakować trochę swoich rzeczy, a za dwa tygodnie mam 3 dni wolnego, więc chciałabym wtedy już coś zorganizować w mieszkaniu. Nie mogę się doczekać! Jedyny problem mam z kotem, bo mama nie chce go oddać, a ja nie wiem co robić. Jeszcze to przemyślę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz