niedziela, 31 maja 2015

 


21:01
Od jutra oficjalnie wracam na fbl!
Stęskniłam sie za tym miejscem. Nie mam żadnego usprawiedliwienia na moja długa nieobecność, po prostu gorszy okres w życiu. Bywa.
Ostatnio chodziłam wyczerpana psychicznie i fizycznie, jedyne na co miałam ochotę to zakopanie sie w łożku i spanie. Intensywny weekend od razu poprawił mi samopoczucie- dziwna ze mnie osoba, wiem. Wczoraj byłam na paradzie smoków i jestem naprawdę zachwycona. Mimo iż smoki wyglądały jak duże ryby. Najbardziej podobała mi sie muzyka i gra kolorów na niebie. Wyżej możecie zobaczyć zdjecie z tego właśnie wydarzenia- piekne.
Teraz uciekam pooglądać yt i spac. Jutro muszę byc wypoczęta! Masa pracy przede mną w tych zaledwie trzech dniach nauki.

środa, 27 maja 2015

 20:03

Jest mi przykro. Uczyłam sie przez cały rok, a teraz zawalam. Trudno, nie mam już siły. Meczy mnie spędzanie czasu na niczym. Leżę i stale odpoczywam, wiec jak mogę mowić, ze nie mam siły? Po prostu mam za dużo wolnego czasu. Mam nadzieje, ze to sie niedługi zmieni. Robię prawo jazdy, zapisuje sie na wolontariat w domu dziecka.
Już niedługo wakacje. Rany, jak ten rok szybko minął, czuje sie nadal tak jakbym chodziło do klasy z elita. Chwilami mi tego nawet brakuje, nie da sie ukryć, ze teraz nie jest już tak jak kiedyś. Chce już te wakacje, chce odciąć sie na jakiś czas od wszystkich i spędzać czas w swoim towarzystwie. Może nawet gdzieś wyjadę, zobaczymy jak to będzie.
Wracam do pisania tutaj. Lubię czasami wrócić do przeszłości, zobaczyć jak kiedyś wyglądało moje zycie.
Jest lepiej czy gorzej?
Constans.

środa, 6 maja 2015

 10:24

Zrobiłam to zdjęcie około godziny 13, a wydaje sie jakby to był środek nocy. Piękne.
Nigdy nie miałam tak intensywnych dni pod względem spotkań ze znajomymi jak ostatnio. Bardzo mi to odpowiada. Jedynym minusem jest to, ze jutro pisze sprawdzian z wosu z ogromnego rozdziału i jeszcze nic nie umiem. Dlatego zaplanowałam sobie cały dzien tak, ze nigdzie nie muszę wychodzić i zamierzam sie poświecić tylko ustrojom rożnych państw. Bosko.

Co z moja silna wola? Myślałam, ze już nigdy go nie spotkam tymczasem siedziałam wczoraj pod szkoła dobre 40 minut, by tylko moc go zobaczyć. Poszłam za nim. Głupia ja! Dzisiaj tez chciałam jechać, ale tego nie zrobie. Bo co mi to da? Nie, nie jadę. 



poniedziałek, 4 maja 2015

 18:16

 

Ostatnio nie czuję juz tak dużej potrzeby pisania tutaj jak kiedyś, to chyba dobrze. Wiem jak złe potrafi być to miejsce. Destrukcyjne. 

Mam teraz kilka dni wolnego i staram się wychodzić do ludzi, spotykać ze znajomymi. Po całym dniu poza domem jestem dużo mniej zmęczona niż po 12 godzinach leżenia z laptopem. 

 


Ja już nie wierzę w przypadki, a mimo to dzisiaj znowu Go spotkałam. Przebiegłam całe rondo, by tylko upewnić się, że to on i móc popatrzeć na niego przez chwilę. Zapamiętam te czerwone sznurówki :)

Czy to można nazwać zbiegiem okoliczności? Myślałam o Nim od rana, dzisiaj wyjątkowo bardzo chciałam być częścią jego życia. 

A miałam Cię już więcej nie zobaczyć. Oh, D. Coś Ty ze mną zrobił?