Czy wiecie, że jest to jedyne miejsce na świecie, że jesteście jedymi osobami, którym ZAWSZE mówię prawdę. Teraz nie może być inaczej.
Zawalałam, nie. Ja po prostu jadłam normalnie, tak zwyczajnie i nawet zbytnio nie myślałam o tym co wkładam do ust.
Aż dzisiaj weszłam na ftb i wszystko wróciło. Dni, w których nie jadłam były pięknymi, były to dni perfekcyjne, w których wszystko szło tak jak to zaplanowałam. Same dobre oceny, pustka w żołądku. Tylko ja za tym tęsknie?
Pierwsze wrażenia po mojej "idealnej" klasie także minęły, niestety. Moje koleżanki, z którymi bliżej się trzymam przyszły domnie w piątek i to przeważyło szalę. Ja po prostu do niech nie pasuję, zamiast się dobrze bawić cały czas o tym myślałam. Bo wiecie, ja zawszę będąc u kogoś staram się być grzeczna, a te wręcz przeciwnie. Nie mówię, że wszystkie, ale na paru się zawiodłam. Strasznie szanuję swoje rzeczy, więc jak wzięły mojego laptopa, jeszcze bez pozwolenia i zaczęły im dosłownie szarpać, to... eh. Może to ja przesadzam?
Poza tym ja przygotowałam obiad, potem jeszcze upiekłam muffiny, boże potem mój pokój wyglądał jak chlew. Wszędzię papierki, okruszki, porozrzucane rzeczy.
Powiedzcie mi, czy ja przesadzam, czy wszystcy się tak zachowują i to ja jestem dziwna?
wracam.