wtorek, 13 maja 2025

wesele i waga

 Wtorek, 18:48

waga: 87,0


W weekend byliśmy na weselu i o dziwo bardzo dobrze się bawiłam! Szłam troszkę negatywnie nastawionam, bo ostatnie, na którym byłam było kiepskie, ale tutaj miłe zaskoczenie. Mieliśmy wrócić wcześnie do domu, a bawiliśmy się do 2. Nie żałuje i cieszę się, że poszliśmy. 


Na pamiątkę mam piękne zdjęcie

Wczoraj miałam bardzo ciężki dzień w pracy, dosłownie nic mi nie wychodziło, dostałam super ciężkie przypadki i musiałam się z tym męczyć. Plus jest taki, że dzień minął mi wyjątkowo szybko, a zaraz po pracy poleciałam na pazy i patrzcie z jakimi cudami wyszłam! Chciałam paznokcie w kolorze malinowej mamby i myślę, że mi się udało, super na wiosnę. 


Dzisiaj już w pracy było dobrze, nawet całkiem sporo zrobiłam i jutro także liczę na taki produktywny dzień. Chyba nie ma dnia, w którym nie dziękowałabym za to, że mam pracę, którą lubię. Jak sobie pomyślę co było rok temu... płakać mi się chce. Po powrocie do domu zrobiłam wszystkie obowiązki, ugotowałam już obiad na czwartek, a także zrobiłam kolacje i śniadanko na jutro. Na włosy nałożyłam natomiast wcierkę i za chwilkę lecę się kąpać. Zmieniłam pościel, więc będzie mi się dzisiaj super spało. 

Obiecałam się ważyć co poniedziałek i tak też wczoraj zrobiłam, okazuje się, że po tygodniu diety... przytyłam hahha Nie przejmuję się tym, bo to zapewne kwestia okresu, który dostałam, kolejne ważenie będzie bardziej wiarygodnie. Jeśli natomiast mam być z Wami w 100% szczera to dieta nie idzie mi jakoś super łatwo, moim największym problemem obecnie jest podjadanie przy gotowaniu i muszę się koniecznie tego oduczyć. Dzisiaj było już trochę lepiej, ale nadal nie idealnie. Cieszę się natomiast, że coś już robię w kierunku utraty wagi. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz