Czy kochałyście kiedyś kogoś poprzez nienawiść?
Nie jestem pewna czy moje pytanie ma sens i nie liczę, że ktoś zrozumie o co mi chodzi, więc zapytam inaczej.
Czy znacie jakąś osobę, która swoim zachowaniem, wyglądem, sposobem bycia doprowadzała Was do szału, a wy i tak nie możecie się od niej odwrócić. Zawsze myślałam, że K jest idealna, po części nadal tak myślę, ale... Zmieniła się niedopoznania. Zmieniła się w taki sposób, że nie jestem w stanie jej znieść. To nie jest MÓJ świat.
Postanowiłam, że udowodnie samej sobie, że nie jest ideałem, za który ją miałam. A jak? Sama stanę się idealna.