Środa, 21:50
Hejka!
Wczoraj pracowałam z domu i dzień minął mi w bardzo szybkim tempie, właściwie po pracy cały wieczór spędziłam na rozmowie z chłopakiem.
Dzisiaj natomiast wybrałam się do biura, bo dawałyśmy prezent koleżance z pracy. Dostała od nas książkę i bon na sushi - napisałam na nim fajny wierszyk :)
Lubię takie personalizowane prezenty, więc sama też się zawsze staram :)
Po pracy pojechaliśmy odwieźć Maffina do mojej mamy, ponieważ już w przyszłym tygodniu wyjeżdżamy na kilka dni do Wiednia! Nie mogę się doczekać wyjazdu. Z tej okazji pomyślałam sobie, że chcę mieć na każdy dzień inny, nowy strój i zrobiłam zamówienie w sinsay. Z racji tego, że chcę Wiedeń wymaksować to stawiam na wygodę i sportowy styl księżnej Diany hahaha Tak mi się przynajmniej kojarzą za duże t-shirty, kolarki i wysokie skarpetki.
Kupiłam kilka par kolarek i wybrałam z tego beżowe i czarne prążkowane
Piękna, ale idzie do oddania bo prześwituje
Piękna, ale również idzie do oddania bo prześwituje
A ta jest bardziej niż piękna i cieszę się, że ze mną zostaje
Sukienka- akurat kupiłam z myślą o pracy
I taka czapka z daszkiem, zarówno na wyjazd do Wiednia jak i już z myślą o Tajlandii.
Jeśli jesteśmy w temacie zakupów to zamówiłam sobie także dwa nowe zapachy na tegoroczny okres wakacyjny. Te po prawej miałam jeszcze w podstawówce i są piękne, a po lewej zamówiłam z poleceń z tik toka. Są bardzo tanie, bo za oba zapłaciłam niecałe 40 zł.
Okej, a teraz ważna część posta, czyli jedzeniowa. Wczoraj robiąc sobie posiłki na dzień dzisiejszy zdecydowałam się podliczyć kalorie. Tak z ciekawości i już mówię jak to się przedstawia.
291 kcal
Twaróg president z rukolą, pomidorami, kiełkami i maca
348 kcal
Zawijasy z bakłażana z mięsem mielonym z indyka zapiekane w sosie pomidorowym z warzywami
Tak to wyglądało w formie
161 kcal
Truskawki z jogurtem
153 kcal
Zupa nic właściwie - ogórki, pietruszkę i marchew najpierw przesmażyłam, potem zalałam bulionem, dorzuciłam selera i 4 udka z kurczaka. Jak się już pogotowała to obrałam mięso, wrzuciłam do zupy i doprawiłam.
324 kcal
Talerz różności po kolacji
W sumie wyszło 1277 kcal, a uważam, że jedzenia było całkiem sporo. W kalorykę nie wliczyłam mleka owsianego z dwóch kaw, bo robiłam je w pracy i nie miałam możliwości.
Do końca tygodnia pracuję już domu, uwielbiam chodzić do biura, ale cieszę się, że będę mogła dłużej pospać :)
Od kilku dni mój laptop leży na podłodze obok łóżka, mam nadzieję, że to pozwoli mi częściej dodawać posty. Teraz idę się zrelaksować na tik-toku :)