Czwartek, 15:07
Wczoraj zasnęłam jak dziecko o godzinie 22. Normalnie mi się, to nie zdarza i senność odczuwam dopiero koło 1, więc chyba byłam bardzo zmęczona.
Rano pojechałam z koleżanką żeby zareklamować moje buty, chyba drugi raz w życiu coś reklamowałam. Zawsze bardzo dbam o swoje rzeczy (szczególnie buty), więc starczają mi na długi czas. Oczywiście jeszcze w domu porządnie je wyczyściłam, są to białe vansy, więc wiadomo, że czyste w 100% już nigdy nie będą. Nawet nie wiecie w jakim byłam szoku, gdy ekspedientka powiedziała, że mi ich nie przyjmię, bo mam brudną podeszwę.. Poszłam do łazienki w galerii żeby je doczyścić, zaznaczam że podeszwa też jest biała, więc naprawdę było mi ciężko. Zdarzyło Wam się kiedyś coś takiego? Być może jest tak we wszystkich sklepach, tylko ja tego nie wiem, ale tak jak mówiłam nie składam reklamacji zbyt często. Dla mnie trochę dziwna sytuacja, jeżeli odrzucą mi reklamację przez to, że mam brudne buty, to chyba się popłaczę ze śmiechu. Białe, materiałowe buty naprawdę ciężko jest doczyścić, mimo iż się o nie dba.
Dobra kończę już o butach, bo się rozgadałam, a to jednak temat mało istotny. Pochodziłyśmy trochę po sklepach i udało mi się w końcu kupić maskę z KALOSA, wybrałam zapach borówkowy. Sama nie wiem, czy jestem zadowolona, jak na razie nie widzę efektów. Jednak użyłam dopiero raz, więc nie ma co jej przekreślać. Potem wróciłam do domu, przygotowałam sobie obiad i poszłam spotkać się z druga koleżanką. Myślałam, że zaliczymy szybi spacer, a nie było mnie w domu ponad trzy godziny. Sporo pochodziłyśmy i jeszcze więcej rozmawiałyśmy.
Dzisiaj wstałam o 8:15. Chciałabym nauczyć się chodzić spać i wstawać o tych samych godzinach, napewno bardziej nad tym popracuję w październiku.
Byłyśmy też z mamą na zakupach, bo lodówka świeciła pustkami. Potem posprzątałam mieszkanie, ugotowałam obiad i tak zleciał mi czas. Cieszę się, że ostatnio jestem bardziej produktywna :)
Na zdjęciu lody ze wczoraj. Z super lodziarni Good Lood. Ja zamówiłam dwie gałki, karmel z różową solą himalajską i jabłko-acai. Oba smaki były przepyszne, ale poracja zdecydowania zbyt duża..