Wtorek, 19:59
Hej dziewczyny :)
Nie będę oryginalna jeśli napiszę, że dzień znowu mi się dłużył. I to strasznie. Rano jak zwykle zrobiłam sobie listę rzeczy do zrobienia, ale nawet to nie pomogło. Udało mi się dzisiaj skończyć rozdział pracy licencjackiej dla brata, dopracowałam też ankietę i już wszystko wysłałam. Byłam na zakupach w sklepie, zrobiłam dwa prania, które suszyły się cały dzień i przed chwilą wszystko wyprasowałam, upiekłam jeszcze ciasto, czytałam książkę i obejrzałam dwa filmy. Za chwilę idę zrobić ostatnie rzeczy, które miałam na ten dzień, czyli zmienię pościel i zrobię sobie mini spa, jak w każdy wtorek. Nie jestem zmęczona, więc pewnie jeszcze dzisiaj się czymś zajmę.
Przejmuję się jutrzejszym spotkaniem z S. Dzisiaj trochę więcej z nim pogadałam, bo wczoraj to dosłownie napisałam do niego dwa słowa i tyle. Na jutro nie robię sobie żadnych planów, żadnych list. Zarezerwowałam ten dzień na odpoczynek mentalny, chce dokładnie przemyśleć co powiem S. i się tak po prostu wyciszyć. Wiecie czego się najbardziej obawiam? Chyba tego, że on zamiecie tę sprawę pod dywan, powie że już minęło kilka dni i stwierdzi, że jest okej. To on zachował się źle, więc moim zdaniem sam powinien dążyć do rozwiązania tej sprawy. Nie ma się jednak co przejmować na zapas. Jeśli on nie wyjdzie z inicjatywą, to ja to z pewnością zrobię, bo za bardzo ciąży mi ta sprawa żeby tak to zostawić.
Uciekam teraz zrobić sobie kolacje, bo już zgłodniałam. Postawię na zwykłe kanapeczki z sałatą, serem żółtym i pomidorem. Wcześniej natomiast zobaczę co tam u Was, widziałam, że ktoś dodał nowy post, a to się rzadko zdarza.
Buźka!
Hejka, wszystko w porządku?
OdpowiedzUsuńTak, wszystko okej :)
Usuń