Piątek, 20:35
Cześć!
Dzisiaj mija 9 lat od kiedy pierwszy raz trafiłam na Ane, kawał czasu. Czy żałuje? Raczej nie, co się nauczyłam przez ten czas to w końcu moje. Ana dużo mi dała, ale w połączeniu z matką także wiele odebrała.
BILANS:
śniadanie: serek wiejski z pomidorem, 2x wafel ryżowy z awokado 283 kcal
obiad: makaron ze szpinakiem 545 kcal
podwieczorek: 6 biszkoptów, skyr, borówki 273 kcal
kolacja:2x wafel ryżowy z plastrem wegańskiej szynki i mozarellą light, ogórek, serek president 348 kcal
całość: 1449/1600 kcal
aktywność: 30 minut rowerka stacjonarnego, trening na ramiona (5- minutówki)
aktywność II: dopisałam 2,5 strony licencjatu i poprawiałam to co już mam
Z tym poprawianiem licencjatu idzie mi chyba wolniej niż z pisaniem, ale staram się analizować i sprawdzać każde zdanie, więc nie ma się co dziwić. Oprócz tego nie robiłam dzisiaj nic innego, trochę mnie już nuży to pisanie, ale zbliżam się do końca :) Idę teraz posprzątać kuchnię, bo nie lubię się rano obudzić i wejść do brudnej, a potem planuje jeszcze nad nim posiedzieć. W najbliższych dniach zapowiada się super pogoda! Około 30 stopni, mam nadzieję, że w przerwach od nauki uda mi się wyrwać poopalać :)
Założyłam sobie kilka dni temu tik toka i znalazłam taki ciekawy filmik. Jestem ciekawa czy wierzycie, że taka metamorfoza w tak krótkim czasie jest możliwa? (nie wiem czy filmik się odtworzy)
U mnie też zaczęło się około 14 roku życia.. I też nie żałuję, nawet nie potrafię sobie wyobrazić jak by wyglądało moje życie bez zaburzeń odżywiania :/
OdpowiedzUsuńAle jesteś dzielna z tym licencjatem, pewnie nie jest łatwo się skupić gdy taka piękna pogoda za oknem. Mam nadzieję że jak najszybciej się z tym uporasz :)
P.S. film się odtwarza, rzeczywiście trudno uwierzyć, że to ta sama osoba :O
Ja też sobie nie wyobrażam życia bez ED, wiem że dziwnie to brzmi, ale te zaburzenia są częścią mnie
UsuńJa osobiście w to nr wierzę:D dobrze że kontrolujesz kalorie, na pewno da Ci to efekty. A co do psychologa to polecam go dla obu stron ale najpierw przede wszystkim dla Ciebie. Mi też psycholog doradza zerwanie kontaktu z toksyczną rodzina ale oprócz tego daje mnóstwo wsparcia którego nikt inny nie byłby w stanie Ci dać i uczy Cię jak nauczyć się rozwiązywać problemy odważnie. Trzymaj się!
OdpowiedzUsuńNigdy bym się nie zdecydowała żeby iść z matką razem do psychologa, raz już byłam jak dostałam skierowanie i z góry zostałam poinstuowana przez matkę czego mam nie mówić, a co mówić. Poza tym myślę, że takie spotkania mają sens kiedy ktoś potrafi rozmawiać, a nie tak jak ona. Dochodzi też kwestia tego, że ja nie chce już nawiązywać z nią dobrych relacji, mam dosyć, chce się wyprowadzić i oderwać.
UsuńNiezła ta metamorfoza. Ja pierniczę. Czas wziąć d w troki i też tak 😃 u Ciebie 9 lat. U mnie 16 leci... tzn będzie w kwietniu. Z tego się chyba nie wyrasta. Co do migren. Od dziecka mam je głównie z nerwów a także po: winie, serze, cytrusach, kakao, połączeniach typu masło z cukrem oraz od silnych zapachów. Pewnie dlatego medyczna marihuana pomaga
OdpowiedzUsuńKurcze to bardzo dziwne, o ile wiem, że stres jest silnym czynnikiem, tak jeśli chodzi o jedzenie to nigdy się z tym nie spotkałam. Ale świetnie, że znalazłaś rozwiązanie. Dziewczyna mojego brata ostatnio powiedziała, że chciałaby pisać o tym prace licencjacką, od razu mi się z Tobą skojarzyło :)
UsuńSpoko. Mogę być materiałem do badań 😁 z psychologii czy z czego ta praca?
UsuńO dziwo z kosmetologii :)
Usuń