Niedziela, 09:39
Cześć Kochane!
Ostatni raz odzywałam się w poniedziałek, nie zapomniałam o Was, ale po prostu nie miałam o czym pisać. Pierwszy tydzień ferii poświęciłam na pisanie licencjatu, za to w drugim uczyłam się na poprawkę z prawoznawstawa, którą miałam wczoraj. Serio siedziałam nad książkami "dzień i noc", bo materiału było bardzo dużo. Ale zdałam! Już wczoraj po południu były wyniki i nawet nie wiecie jak mi ulżyło, przez chwilę naprawdę myślałam, że będę musiała brać warunek. Niby nie widzę w tym nic złego, ale wiecie, lepiej uniknąć. Egzamin był podzielony na dwie części, pierwsza to test wielokrotnego wyboru, a druga esej. Myślę, że właśnie esej uratował mi tyłek, bo trafił się temat, który dobrze umiałam - porównanie civil law i common law :) Ostatnio jedna osoba pytała jak wyglądają egzaminy na prawie. To zależy, ale tutaj opisałam jeden przykład :) Nie powiem, bardzo mnie to podbudowało. Mam naprawdę świetne wyniki :)
Wczoraj po powrocie z egzaminu jedynie trochę posprzątałam i od razu położyłam się do łóżka, oglądałam filmy, serial, a wieczorem wzięłam meeega długą kąpiel. Świetny wieczór.
Jakie plany na dzisiaj?
Od piątku znowu mieszkam sama, więc mama zaprosiła mnie dzisiaj na obiad. Ma po mnie zaraz przyjechać, bo biorę też kota żeby nie siedział znowu sam cały dzień, bardzo tego nie lubi :) Jedziemy trochę wcześniej, chce spędzić czas z babcią, nie widziałam jej chyba z miesiąc, bo nie było odwiedzin na oddziale z powodu grypy. Miałam brać ze sobą kodeks żeby się trochę pouczyć, ale uznałam, że nie, są ważniejsze sprawy. Pouczę się jak wrócę do domu, chce także wprowadzić zmiany do licencjatu, bo promotorka odesłała mi już pierwszy rozdział. Generalnie jest okej :)
A teraz trochę zdjęć z ostatnich dni żeby nie było tak pusto :) Ja lecę poczytać co u Was, cieszę się, że w końcu mam na to czas!
Mam 2 koty też nienawidzą samotności. Gratulacje z powodu pozaliczania trudnych rzeczy :) wiem jak to jest czekać na wyniki. Masz pełne prawo do odpoczynku!
OdpowiedzUsuńMam wrażenie, że najgorsze przychodzi dopiero po napisaniu egzaminu, czyli właśnie czekanie na wyniki. Ja mam straszne wyrzuty sumienia jak zostawiam kota na długo samego w domu, a muszę sama przyznać, że w ostatnich miesiącach zdarzało mi się to często. Teraz postanowiłam, że pracę w bibliotece zamienię na naukę w mieszkaniu, tutaj i tak mi nikt nie przeszkadza, więc dobrze się złożył :)
UsuńJa opiekowałam się niepełnosprawną mamą więc rozumiem że to jest jakiś wysiłek zwłaszcza przy Twoich obowiązkach, trzeba myśleć o tym ile ta osoba dla nas zrobiła i traktować to jako podziękowanie dla niej, jest wtedy lżej. Trzymaj się :)
OdpowiedzUsuńWiem, zwłaszcza że babcia mnie po części wychowała :(
UsuńTak się cieszę, że u Ciebie wszystko dobrze! Gratuluję zdanych egzaminów; wierzyłam w Ciebie - bo kto jak nie Ty :) Świetny kubek, uśmiałam się :D Kitku też cudowny...
OdpowiedzUsuńDużo sił na nadchodzący tydzień!
:*
Dziękuje, kosztowało mnie to wiele nerwów i stresu, więc w naprawdę cieszę się, że się udało :)
UsuńOby! Trzymam się tego :)
OdpowiedzUsuńGratulacje zdania egzaminu!!! Oby dalej tak dobrze Ci szło :-)
OdpowiedzUsuńDziękuje!
UsuńWłaśnie mam teraz prawoznawstwo i zdecydowanie postawię na systematyczną naukę - ciężki kawałek chleba z tym gagatkiem. Gratuluję zaliczenia i super, że spędziłaś miło czas. Dłuuuugie kąpiele to jedna z niewielu rzeczy przy której jestem w stanie na maxa się odprężyć :D Powodzenia!
OdpowiedzUsuńDokładnie, dla mnie największym problemem była filozofia, dużo nurtów, wielu przedstawicieli i ciężko jest to ogarnąć.
Usuń