niedziela, 28 maja 2017

Jak minęłam Wam niedziela? Ja swoją spędziłam z nosem w książkach, bo tak jak już wspominałam we wtorek mam ważne kolokwium. Przerobiłam większośc materiału, zaraz zrobię sobie szybką powtórkę przed snem. 

 

BILAŃS:

ŚNIADANIE: 1 kanapka z serem żółtym, 1 z serkiem kanapkowym i awokado

II ŚNIADANIE: zupa kalafiorowa

OBIAD: ziemniaczki z sosem pieczarkowym, nektarynka, lód

PODWIECZOREK: jabłko, łyżka masła orzechowego, 6 ciastek herbatnikowych 

KOLACJA: sałatka z pomidorów, roszponki, trochę fety

 

Jestem niezadowolona z dzisiejszego bilansu, obiad to jakaś katastrofa. Zjadłam bardzo dużo rzeczy i to jedna po drugiej, podwieczorek to też masakra. Ale było, minęło i wiem, że jutro będzie lepiej. 

 

Wczoraj wprowadziłam kilka zasad związanych ze zdrowym trybem życia, a dzisiaj chciałam zrobić coś w stronę bycia dobrym człowiekiem. Ostatnio jest to dla mnie naprawdę ważne. Chyba nie jestem z natury miłym i uczynnym człowiekiem. Piszę to z dużym bólem serca, ale chyba najważniejsze jest to, że staram się coś zmienić. Chciałabym być lepszym człowiekiem, bardziej empatycznym tak jak jestem w stosunku do zwierzat. 

Dlatego codziennie postaram się napisać jeden dobry uczynek, który zrobiłam danego dnia, a także jedną rzecz, za która jestem wdzięczna. 

 

DOBRY UCZYNEK: Dałam koleżance notatki na kolosa. 

JESTEM WDZIĘCZNA ZA: dom

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz