Jak minęłam Wam niedziela? Ja swoją spędziłam z nosem w książkach, bo tak jak już wspominałam we wtorek mam ważne kolokwium. Przerobiłam większośc materiału, zaraz zrobię sobie szybką powtórkę przed snem.
BILAŃS:
ŚNIADANIE: 1 kanapka z serem żółtym, 1 z serkiem kanapkowym i awokado
II ŚNIADANIE: zupa kalafiorowa
OBIAD: ziemniaczki z sosem pieczarkowym, nektarynka, lód
PODWIECZOREK: jabłko, łyżka masła orzechowego, 6 ciastek herbatnikowych
KOLACJA: sałatka z pomidorów, roszponki, trochę fety
Jestem niezadowolona z dzisiejszego bilansu, obiad to jakaś katastrofa. Zjadłam bardzo dużo rzeczy i to jedna po drugiej, podwieczorek to też masakra. Ale było, minęło i wiem, że jutro będzie lepiej.
Wczoraj wprowadziłam kilka zasad związanych ze zdrowym trybem życia, a dzisiaj chciałam zrobić coś w stronę bycia dobrym człowiekiem. Ostatnio jest to dla mnie naprawdę ważne. Chyba nie jestem z natury miłym i uczynnym człowiekiem. Piszę to z dużym bólem serca, ale chyba najważniejsze jest to, że staram się coś zmienić. Chciałabym być lepszym człowiekiem, bardziej empatycznym tak jak jestem w stosunku do zwierzat.
Dlatego codziennie postaram się napisać jeden dobry uczynek, który zrobiłam danego dnia, a także jedną rzecz, za która jestem wdzięczna.
DOBRY UCZYNEK: Dałam koleżance notatki na kolosa.
JESTEM WDZIĘCZNA ZA: dom
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz