Środa, 19:02
Hej!
Przed chwilą wróciłam do domu, zdążyłam tylko pogadać chwilę z chłopakiem przez telefonu i postanowiłam, że napiszę. Po pracy poszłam do babci, aby ją odwiedzić. Posiedziałam jednak tylko chwilę i pognałam do kota, aby jeszcze skorzystał z dnia i posiedział sobie na balkonie. Aktualnie siedzimy razem i relaksujemy się po ciężkim dniu.
Ah dziewczyny! Te remonty w Krakowie mnie wykończą, tracę tyle czasu, że głowa mała. Dzisiaj też do babci kawał drogi musiałam przejść na nogach, w ten sam sposób wróciłam do domu. Mam nadzieję, że po wakacjach wszystko wróci do normy, bo oszaleję.
Na szkoleniu w pracy jest... ciężko. Tyle Wam napiszę. Nie chcę na to narzekać, bo i tak mimo ogromu pracy bardzo mi się podoba. Pierwszy raz czuję się "jak u siebie". :)
PS. Wiecie, że dzisiaj mija 14 lat! od kiedy prowadzę bloga? Jezu kawał czasu minęło. A ogólnie pamiętnik zaczęłam pisać w 2008 roku, dopiero później się "przerzuciłam".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz