Wtorek, 21:12
Hej!
Dzisiaj po pracy pojechałam na cmentarz do mojego dziadka, bo miał dzisiaj urodziny. Zapaliłam mu świeczkę, chwilkę posiedziałam i pogadałam. Poprosiłam, aby nade mną czuwał. Może z rodzicami nie trafiłam zbyt dobrze, ale dziadka miałam najlepszego na świecie.
W Krakowie jest teraz dużo remontów, a co za tym idzie też korków. Na cmentarz jechałam godzinę, a z niego musiałam już iść na nogach, bo nie było żadnego połączenia. Wstąpiłam jeszcze na chwilę do sklepu, bo mama jutro wraca z wyjazdu i chciałam żeby miała wybór co do jedzenia. Tym oto sposobem do domu weszłam o 19. Przygotowałam sobie obiady na dwa kolejne dni, wykąpałam, zajęłam kotem i zjadłam kolacje. To by było na tyle z mojego dnia. Za chwilę idę obejrzeć odcinek serialu i do spania.
Cieszę się, że mama jutro wraca. Z nią źle, ale bez niej jeszcze gorzej. Nie lubię zostawać sama na noc, bardzo się od tego odzwyczaiłam, budzi mnie każdy szmer. Świruje do tego stopnia, że nastawiam sobie nawet budzik w nocy, aby upewnić się, że wszystko jest w porządku. A chcę Wam przypomnieć, że kiedyś przez dwa lata sama mieszkałam. Nie wiem co się stało.
Jedzenie z dzisiaj :)
Twój kociak mógłby robić w jakimś kocim modelingu! świetny jest <3
OdpowiedzUsuń