poniedziałek, 13 maja 2024

to był zwykły poniedziałek

 Poniedziałek, 21:38



Dzisiaj był zwykły poniedziałek. Byłam w pracy, dłużej niż zazwyczaj, potem na chwilkę wpadłam do domu i od razu poleciałam na 2h korepetycji. To już ostatni miesiąc lekcji, więc staram się cieszyć tym czasem, ale jest mi ciężko, bo dzieci są ostatnio bardzo humorzaste. Od razu skoczyłam do Lidla na małe zakupy. Miałam robić na kolacje sałatkę, ale naszła mnie ochota na tosty, więc przed chwilą wciągnęłam trzy i popiłam to herbatą z domowym soczkiem agrestowym. Było wyborne! 

Jutro mam wolne, bo idę do dwóch lekarzy. Mam też zamiar oddać niepasujące ubrania do sklepów oraz pójść kupić bransoletkę w prezencie na niedzielną komunię. Uparłam się żeby dziecko coś jeszcze dostało oprócz pieniędzy, myślę że to będzie miła pamiątka. Trochę denerwuję się tą komunią. Postaram się o tym myśleć jak o jakimś ciekawym doświadczeniu, wyrwaniu się z miasta, bo impreza jest w Warszawie. 

Wczoraj zrobiłam zamówienie na sinsay. Kupiłam kilka rzeczy na wakacje i już raczej nic więcej nie zamierzam, wszystko mam. To taki plus pozostawania od dłuższego czas w tym samym rozmiarze, mogę nadal nosić ciuchy sprzed roku czy dwóch. Kiedyś było to nie do pomyślenia, moja szafa była wypełniona za małymi ubraniami. To było takie frustrujące! 

Idę wypić jeszcze jedną herbatę, poczytam książkę i do spania :) 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz