Czwartek, 22:26
Po pracy pojechałam do S. i to z nim spędziłam popołudnie. Gdy przyjechałam czekała już na mnie kanapeczka i ciepła pomidorówka. Obejrzeliśmy do końca serial "Reniferek" i zebrałam się koło 19:30. W drodze powrotnej zajrzałam jeszcze do sklepu, bo ostatnio ciągle chodzą za mną świeże warzywa, głównie pomidory i ogórki obficie skropione sokiem z cytryny.. bajka.
Dzisiaj podczas robienia kolacji naszła mnie myśl "chce być najlepsza". Chcę być najlepszą dziewczyną, pracownicą, kucharką, chcę się najlepiej ubierać, malować, zwyczajnie bardziej starać. Ostatnio czuję się trochę zaniedbana pod względem urodowym. Teraz chcę bardziej zadbać o to, jak i o inne dziedziny życia.
Teraz popijam sobie herbatkę i oglądamy nowy filmik Szusz. Kiedyś ją uwielbiałam, ale teraz sama zaczynam coraz częściej dostrzegać, że trochę jej odbija. Zobaczymy jak to dalej będzie. Za chwilę wybieram się spać. Jeśli chodzi o weekend, to nie mamy żadnych specjalnych planów, bo S. się nadal źle czuję. Nie chcę natomiast tego czasu zmarnować, więc po głowie chodzą mi inne rzeczy.
A tutaj macie taką polecajkę herbatową. Kupiłam ją w Biedronce i jest serio przepyszna. Ja piję bardzo dużo zielonej herbaty, bo to silny antyoksydant, więc zapobiega starzeniu się skóry. Równie dobre są borówki, ale niestety dla mnie są za drogie żebym jadła je każdego dnia.
Poniżej chciałam Wam pokazać coś co zobaczyłam przez przypadek. W galerii znalazłam takie zdjęcie, pochodzi ono z czasów gdy byłam jakieś 20 kilo grubsza niż teraz.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz