Piątek, 12:40
Dzisiaj także zaczynam szkolenie o 14, już chyba ostatni raz, więc starałam się wykorzystać poranek na maksa. Posprzątałam całe mieszkanie, poczytałam trochę notatki do pracy i przygotowałam sobie pytania, które chcę zadać, pomiziałam kota i się spakowałam. Po pracy od razu widzę się z koleżanką na kawę i lekcję hiszpańskiego, a potem jadę prosto do Szymka.
W weekend planujemy wyjście na basen, spacer, posprzątanie mieszkania i oglądanie nowego serialu "Forst". Mam też już przygotowane całe menu i będzie naprawdę smacznie, chłopak ma zająć się dzisiaj zakupami spożywczymi.
Cały czas rozmyślam o tym kursie, ale myślę, że się jednak teraz nie zdecyduję. Nie chcę ruszać swoich oszczędności, a wypłatę dostanę dopiero w lutym. No i dochodzi jeszcze kwestia tego telefonu. Jak już zbudować sobie portfolio, to jednak porządne, a nie takie robione tosterem.
Nie mogę się już doczekać godziny 18 i momentu wyjścia z pracy! Miłego weekendu dziewczyny :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz