Niedziela, 23:33
Hejka!
Jak minął Wam Sylwester? Ja swój spędziłam z przyjaciółką. Wpadła do mnie koło 18, poszłyśmy do sklepu, przygotowałyśmy coś do jedzenia i czas bardzo szybko minął. Na szczęście zjadłam 12 winogron (hiszpański zwyczaj). Wypiłam też baaardzo dużo alkoholu i dziwię się, że rano nie miałam kaca.
Wstałam koło 9 i jeszcze leżałyśmy długo w łóżku. Popołudnie także spędziłam podobnie, a później zaczęłam się szykować do wyjścia. Znowu miałam randkę z Szymonem. Dzisiaj pojechaliśmy na rynek na krótki spacerek, było bardzo przyjemnie. I w końcu się trochę odważył i przynajmniej chwycił mnie za rękę. Gdy byliśmy już pod moim blokiem, to ja sama się zapytałam "nie pocałujesz mnie?" no i pocałował. Ale boże jak on całuje.... Było wspaniale!
Ten rok zaczął się bardzo dobrze :)
Miałam też dzisiaj napisać swoje postanowienia noworoczne, ale musicie mi wybaczyć, że jeszcze chwilę z tym zaczekam. Chciałabym to dobrze przemyśleć.
Wczoraj udało mi się pójść na siłownie na ostatni trening w roku.
Bardzo pozytywny początek nowego roku :) gorący. Z tymi winogronami akurat tez dowiedziałam się od znajomych z Portugalii, bo śmiali się ze u nich je się rodzynki a w Hiszpani właśnie winogrona na każde uderzenie zegaru o 12 w nocy ale ciężko je tak szybko przegryzc i ma się cale pełne usta:p
OdpowiedzUsuńNiesamowite jak to z dnia na dzien potrafi wszystko się zmienić.
O to o rodzynkach nie słyszałam, byłoby łatwiej, bo z tymi winogronami mi bardzo opornie szło.
UsuńA co do tego, że z dnia na dzień potrafi się wszystko zmienić... masz rację, to jest niesamowite, przerażające i ekscytujące zarazem!
Wyglądasz świetnie na tych zdjęciach!
OdpowiedzUsuńHhaha dziękuje
UsuńKurczę wcale nie wyglądasz grubo na tych zdjęciach, no co ty! Wyglądasz szczuplo i sporty.
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa Twoich postanowień, nie trzymaj nas zbyt długo w niepewności!
Wkrótce się zbiorę :) dziękuję!
Usuń