sobota, 13 sierpnia 2022

Dni lecą

 Piątek, 23:33


Dni lecą jak szalone. Nim się obejrzałam mamy kolejny piątek. Czy coś się działo w ciągu tych kilku dni? I tak i nie. Tak, bo miałam trochę stresu i nie bo żyłam sobie normalnym hiszpańskim życiem. Czyli najpierw praca, a potem plaża. Byłam w tym tygodniu też na długim, nawet bardzo długim spacerze, zrobiłam 30 tys. kroków i mam silne postanowienie żeby w od jutra zacząć chodzić na takie długie spacery codziennie. A co! Uwierzcie mi, że takie "wyprawy" brzegiem oceanu są niesamowite. 





Tutaj doszłam na koniec plaży w czasie spaceru. A uwierzcie, że tutaj plaże są niesamowicie długie! 



OMG! To jestem ja, ale tak w 101%. Każdy punkt się mnie tyczy. Czasami wydaje mi się, że ja po prostu jestem za dobra ludzi. Wiecie czego bym chciała? Żeby kiedyś ktoś potraktował mnie tak jak ja traktuje ludzi. 





Okej, a teraz trochę o moich planach na weekend. Może jak je sobie spiszę to łatwiej mi je będzie zrealizować: 
- kupić resztę magnesów dla rodziny i przyjaciół
- zadzwonić do babci i mamy 
- napisać do host families z Włoch (planuje połączyć to z Erasmusem)
- pójść na bardzo długi spacer 
- upiec ciasto (bo jak nie mam ciasta to nic rano nie jem, a potem się objadam)
- odkurzyć 
- wyspać się
- pójść do sklepu i kupić szampon i żel pod prysznic 
- spędzić długi wieczór na plaży czytając książkę  

Skoro mam jutro wolne, to planuje sobie jeszcze teraz trochę posiedzieć, chociaż powiem Wam, że jestem zmęczona po tym tygodniu. Jeszcze dzisiaj siedziałam z dziećmi prawie cały dzień, a wieczorem zajmowałam się też dziećmi znajomych, także 4 maluchów do ogarnięcia, to nie jest jest takie łatwe zadanie. 

Adios!


2 komentarze:

  1. Heh może niech dzieci teraz do znajomych dadzą? 😉 radzisz sobie i gratuluję superspcerów!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jezu chciałabym, ale szczerze mówiąc te dzieci są tak nieznośne, że aż trochę wstyd je oddać do znajomych

      Usuń