Poniedziałek, 21:16
Haaaj!
Witam się z Wami wieczorkiem. Dzisiaj wstałam po 8, ale leżałam jeszcze długo w łóżku ćwicząc prezentacje. Od 10 do 13 miałam korepetycje, po 1,5 godziny z dwoma dziewczynami, przebiegły całkiem dobrze. Później trochę poczytałam książkę, zjadłam coś i znowu usiadłam do tej prezentacji. Zajęcia zaczęły się o 15, byłam pierwsza i poszło mi całkiem okej, zaraz po zajęciach poszłam do rossmanna i odebrałam książkę do angielskiego. Przy okazji zrobiłam sobie godzinny spacerek. W domu szybko coś zjadłam i wzięłam się za trening z Kołakowską, dzisiaj był dzień czwarty, taki sobie trening, ale nie narzekam. Jestem już wykąpana, po kolacyjce i jak tylko skończę pisać post to biorę się za pisanie eseju na studia, bo mam deadline w piątek.
Aktywność fizyczna: 4 dzień wyzwania z Kołakowską
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11
BILANS:
9:00 - 3x wafel ryżowy z serkiem śmietankowym, łososiem wędzony, kawałek sera żółtego
13:30 - 1,5 porcji zupy ogrókowej
18:00 - 2x pomarańcza i ciastko jaglane
21:00 sushi z żabki
Tak, te ciastka są tak pyszne... Świetnie Ci idzie z treningami! Powodzenia :)
OdpowiedzUsuńRównież używam tej maski w tubce od Pantene (ta beżowa). Zużywam już trzecie opakowanie - jest całkiem dobra jak za taką cenę.
OdpowiedzUsuńSuper bilans i super zakupki ;D
OdpowiedzUsuńJa teraz trochę zmieniam moje kosmetyki, bo cf używam już od ponad roku, a teraz powoli chce wymieniać na wegańskie. Nie wyrzucam, a zużywam i nowe kupuje takie jakie mają być. Zazdroszczę, że tak lecisz z treningami, ja chwilowo muszę odpuścić. :(
OdpowiedzUsuńPięknie!
OdpowiedzUsuńPowodzenia ;*
Ależ zrobiłaś zakupy! :) I dzień przyjemnie produktywny, świetnie Ci idzie. Mam nadzieję, że nie będzie Ci brakowało czasu na treningi i dbanie o siebie :)
OdpowiedzUsuńZnowu wpadłaś w rytm. Super!
OdpowiedzUsuń