Piątek, 21:57
Witam się z Wami w nowym roku! Z ręką na sercu powiem Wam, że mam co do niego dobre przeczucia, ale w poprzednim miałam takie same...
Jak spędziłyście pierwszy dzień nowego roku? Wasze zwierzaki bały się fajerwerków? Mój kot na szczęście nie, nawet wzięłam go na chwilę do okna żeby popatrzył. Poszłam spać po 1 i wstałam koło 10, musiałam odespać też poprzednią noc, ale chyba kiepsko mi to wyszło, bo cały dzień przysypiałam na stojącą, mimo to całkiem sporo udało mi się zrobić. Przede wszystkim skończyłam malować obraz. Moje "dzieło" możecie zobaczyć poniżej. Jakby ktoś miał wątpliwości, to było to malowane po numerkach. Super zabawa i każdemu mogę polecić. Z pewnością był to pierwszy z wielu obrazów namalowanych przeze mnie w tym roku.
Całe popołudnie, aż do wieczora spędziłam na przygotowaniach do korepetycji. W przyszłym tygodniu oprócz stałych uczniów mam też dwie nowe dziewczyny, więc i więcej pracy, ale niesamowicie mnie to cieszy! Więcej pracy = więcej kasy. Przyda się, ponieważ odkładam na wakacje :)
A i zrobiłam też swój noworoczny trening! Tylko 15 minut na brzuch, ale lepszy rydz niż nic, prawda? Oprócz tego z jedzeniem było dzisiaj też okej. Jadłam samo sushi, więc można powiedzieć, że rok zaczęłam najlepiej jak się dało haha :) Po prostu sporo mi zostało z tego co wczoraj robiłam i starczyło akurat na dzisiejszy obiad i kolacje. Śniadanie sobie odpuściłam, bo za późno wstałam.
Teraz popijam pokrzywę, kończę pisać post, zobaczę co u Was i poczytam książkę. Ostatnio mam trochę problemów ze snem, więc dzisiaj chciałabym się jakoś wyciszyć i może akurat porządnie się wyśpię.
Cudnie Ci wyszedł ten obraz. Co do ćwiczeń to zgadzam się zawsze lepiej trochę niż wcale ;)
OdpowiedzUsuńJa to 1 stycznia poświęciłam na odpoczywanie, bo ostatnio naprawdę nie miałam kiedy. Np dzień przed wigilią pracowałam na popołudnie, musiałam i tak rano wstać pozałatwiać rzeczy, wróciłam po północy i gotowałam i piekłam całą noc, do wigilii w ogóle nie śpiąc. Ponad 24h bez snu. I takie coś ostatnio często mi się zdarza. Rozregulowałam sobie zegar biologiczny, ale już po paru dniach jest lepiej. Niby czułam się winna, że nic takiego nie zrobiłam, ale na pewno tego potrzebowałam. Wyspać się, mini domowe spa, gin z tonikiem, pizza i simsy a później serial. Taki mój pierwszy dzień roku. Miło spędzony z moją drugą połówką.
OdpowiedzUsuńObraz jest super. Kiedyś też się nad czymś takim zastanawiałam, bo jak z rysowaniem radzę sobie dobrze, to z farbami już gorzej, tak na rozruch chyba mogłoby być.
Trzymaj się!
Witaj w Nowym Roku:) Pięknie Ci ten obraz wyszedł. Chyba nie miałabym tyle cierpliwości. Fajnie, że potrafisz tak się relaksować.
OdpowiedzUsuńZastanawiam się, czy w tym zestawie do malowania jest tylko ten obraz czy są też jakieś farby/flamastry? Bo wygląda na fajną zabawę, a mój chłopak chciał mi kupić na święta właśnie jakieś flamastry do malowania.
OdpowiedzUsuńSpędzam sylwestra u koleżanki we Wrocku i jej psiak trochę się bał, chował się pod kanapę i w ogóle ale staraliśmy się go zająć zabawa, żeby odwrócić uwagę od tego co się dzieje na zewnątrz.
Gratulacje z rozwijania korepetycyjnego "interesu" :) :)
Tak! Z tego co pamiętam cały zestaw kosztuje 79 zł i w tę cenę wchodzi obraz, farbki i trzy pędzelki :) Myślę, że cena bardzo dobra.
UsuńPiękny obraz!
OdpowiedzUsuń