Środa, 8:55
28/04/2020
Wstałam chwilkę po siódmej i od razu zabrałam się za czytanie książki, aktualnie mam na tapecie "Iluzjonistę" Mroza i bardzo się wciągnęłam. Oczywiście w trakcie się dowiedziałam, że jest do II część książki, a pierwszej nie czytałam.. cała ja. Potem śniadanie, ogarnianie się i o 10 wyszłam do babci. Starałam się jakoś nacieszyć spacerkiem, ale było mi tak strasznie duszno w tej maseczce, że no nie idzie. U babci nauka i nawet dobrze mi szło, udało mi się też na chwilę wyskoczyć do Rossmanna. W domu ciąg dalszy nauki i w końcu udało mi się nadrobić wszystkie zaległości z prawa konstytucyjnego. Potem książka i do spania, czyli w sumie dzień taki jak zwykle.
Bilans ze wczoraj, tym razem w zdjęciach :)
Kromka chleba z serkiem śmietankowym/ serem żółtym z pomidorem; pół nektarynki, borówki
Piętka chleba z serem żółtym i papryką, burak gotowany z sosem (musztarda+ocet jabłkowy)
Krokiet z pieczarkami, colesław bez sosu
Kawa bananowa (pół szklanki kawy, pół szklanki mleka sojowego, pół banana = zblendować)
Tortilla pełnoziarnista z serkiem śmietankowym, suszonymi pomidorami, sałatka (mix sałat, burak, kukurydza, ogórek, papryka, pomidor, tofu + sos (pół łyżki oliwy, soku z cytryny, wody i przyprawy))
Wprowadziłam też taką zasadę, że wszystko staram się jeść na małych talerzykach, tutaj wyjątkiem była tylko kolacja.
Zakupy z Rossmanna :) Kupiłam tylko to co potrzebowałam i jakiś fast-food dla kota.
Lecę rozwiązywać kazusy z konsty ;p Potem będę robić fit sernik, popołudniu mam zajęcia, a w między czasie książka i nauka :) Miłego dnia!
Jak fajnie, że zaczęłaś robić foodbook'i. Z przyjemnością się je ogląda u innych :-)
OdpowiedzUsuńJa też bardzo lubię je ogladać u innych, a jakoś wydaje mi się, że w moich nie ma nic ciekawego.
UsuńTeż kupuje produkty z Isany, bo są całkiem okej i cruelty free, moje kotki też uwielbiają te fast foody, tylko wyciągne tubke zszafki, to już leca :)
OdpowiedzUsuńZmotywowałaś mnie tym wpisem do nauki!
Pozdrawiam cieplutko :*
I są tanie :) Ja też je bardzo lubię!
UsuńTo super, cieszę się, że mogę komuś pomóc w taki sposób :)
Isana jest fajna. Ja robię też zakupy w necie można dostać fajne wegańskie i owocowe płyny pod prysznic i szampony. Tortilla wygląda pięknie!
OdpowiedzUsuńJa też bardzo lubię Isane, nie dość, że tania to jeszcze nie testowana na zwierzętach :)
UsuńJa zaczęłam dopiero w tym miesiącu. Kiedyś wypatrzyłam buraki już ugotowane w lidlu i biedronce, posmakowały mi, więc od tego momentu sama sobie gotuje większe ilości, bo jednak jednego buraka nie opłaca się gotować. To serio marne kalorie, a jednak jedzenia wydaje się więcej :)
OdpowiedzUsuńJedzenie wygląda super, szczególnie ta tortilka. Muszę koniecznie spróbować tej kawy bananowej. Zapowiada się smakowicie.
OdpowiedzUsuńKocham ten duży płyn good dreams. Pachnie tak cudownie <3.
Gratuluję produktywnego dnia. Powodzenia kochana <3
Ten płyn jest świetny, uwielbiam sobie od czasu do czasu zrobić taką gorącą kąpiel z pianą :)
UsuńOo, kiedyś chciałam zrobić kawę z bananem, ale wyszła okropna. Jak dodasz banana to wszystko blendujesz jak koktajl?
OdpowiedzUsuńNajpierw zblendowałam połówkę banana z połową szklanki mleka i przelałam to do szklanki, potem dolałam do niej już zrobioną, mocno zaparzoną kawę :) Wyszło super!
UsuńA zapomniałam dodać, moim faworytem jest ta sałatka no końcu <3
OdpowiedzUsuńMoim też, ja sałatki po prostu uwielbiam i mogłabym jeść na każdy posiłek :)
Usuń