Wtorek, 20:43
Dostałam dzisiaj maksymalną ilość punktów z prezentacji z angielskiego :) Idę jak burza w tym semestrze, czy tak nie mogło być zawsze?
BILANS:
6:30 3x wasa, pasta warzywna, pasztet pieczarkowy, serek kanapkowy, jajecznica z dwóch jajek
10:00 2 procje zupy ogórkowej, kawałek mango, kilka daktyli
15:00 mleko o smaku pistacjowo-orzechowym
18:30 makaron z serem i szpinakiem
20:00 mini wafelek z karmelem
Jutro razem z koleżankami robimy projekt u mnie w domu. Dziewczyny postanowiły, że zamówimy pizze, więc pewnie zjem 1-2 kawałki. Kompletnie nie mam na to ochoty, może jeszcze uda mi się jakoś wykręcić.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz