Dodaje wpis z telefonu, wiec wybaczcie za zdjęcie :) Niestety żadnych lepszych nie mam.
Nawet nie zdajecie sobie sprawy jak jest mi cieżko bez codziennego pisania tutaj. Nie potrafię trzymać diety, jem co popadnie. Dlatego od dzisiaj znowu wracam do pisania bilansów.
Poza tym chciałam jakoś podsumować listopad. Był bardzo zapracowana i udało mi sie zrobić naprawdę wiele rzeczy. Oddałam dwa największe projekty z hiszpańskiego, zrobiłam multum prezentacji i projektów. Moge powiedziec, ze pod tym względem jestem z siebie dumna. Poza tym w ostatni dzien listopada zobaczyłam na wadze moje upragnione 69 kg, chociaż pewnie teraz ta liczba jest juz tylko wspomnieniem. Jednak nie wazę sie teraz, nie chce zobaczyc, ze przytyłam. Dlatego dam sobie kilka dni na pozbycie sie wody z organizmu, wrócenie na właśnie tory i dopiero wtedy stanę na wagę.
Trzymajcie sie! Wieczorem zobaczę co sie u Was dzieje :)
Poza tym chciałam jakoś podsumować listopad. Był bardzo zapracowana i udało mi sie zrobić naprawdę wiele rzeczy. Oddałam dwa największe projekty z hiszpańskiego, zrobiłam multum prezentacji i projektów. Moge powiedziec, ze pod tym względem jestem z siebie dumna. Poza tym w ostatni dzien listopada zobaczyłam na wadze moje upragnione 69 kg, chociaż pewnie teraz ta liczba jest juz tylko wspomnieniem. Jednak nie wazę sie teraz, nie chce zobaczyc, ze przytyłam. Dlatego dam sobie kilka dni na pozbycie sie wody z organizmu, wrócenie na właśnie tory i dopiero wtedy stanę na wagę.
Trzymajcie sie! Wieczorem zobaczę co sie u Was dzieje :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz