poniedziałek, 31 marca 2014

 Już dawno nie szło mi tak źle na dodatkowym angielskim, zawsze jestem z siebie zadowolona, a dzisiaj po prostu nie dawałam sobie rady. Myślałam. Myslałam o niej i o tym jaka jest idealna, o tym jak wiele mi do niej brakuje. I o rodzinie. Mogę zdobyć wszytsko. Mogę schudnąć, mogę mieć szafę pełną drogich ciuchów, mogę się pięknie malować, ale nigdy nie będę miała Kochającej rodziny. Chyba nigdy jej nie miałam. Ze mną zawsze było coś nie tak. Wracając z zajęć popłakałam się na środku ulicy.  Jestem żałosna. 

 

Jest 21:20

prezentacja na chemię

ćwiczenia na chemię

notatki na chemię

nauka na francuski

zadanie matematyka

+ jeden litr energetyka i cała noc

 

BĘDĘ IDEALNA

 

BILANS:

~owsianka z dwoma plastrami ananasa

~kawałek jabłka i pomarańczy

~dwa gołąbki

~domowe czekoladki z mleka w proszku (129kcal)

~6x waza z serem, talerz zupy pomidorowej na kostce rosołowej

 

wyszło mi trochę ponad 1000, dzień zaliczony 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz