czwartek, 15 sierpnia 2024

Wolny dzień

 Czwartek, 8:19 

Hej! 

Ja wstałam już jakąś godzinkę temu, ogarnęłam się i wróciłam jeszcze na chwilę do łóżka poleżeć z chłopakiem i sobie poodpoczywać. Jak tylko wstanie to idziemy zjeść śniadanie i mamy na dzisiaj kilka planów. Ja przede wszystkim chciałabym sobie zrobić manicure i pedicure, specjalnie w tym celu wiozłam cały zestaw do hybryd. Jest dzisiaj na rynku organizowany też festiwal pierogów, więc obowiązkowo musimy wpaść, to będzie mój pierwszy raz na tym wydarzeniu. 

Jeśli natomiast chodzi o wczoraj to po pracy pojechałam do chłopaka, dosłownie chwilę odpoczęliśmy i pojechaliśmy na zakupy. Oprócz takiej standardowej spożywki byłam tez w Rossmannie, gdzie zrobiłam ogromny zapas tamponów, bo były na promocji i kilku innych rzeczy. Poszłam też do Empiku, bo chciałam kupić książkę, ale kosztowała 50 zł!!! Maskara! Od kiedy papierowe książki tyle kosztują? Ja mam za darmo Legimi, więc trochę wypadłam z obiegu, oczywiście książki nie wzięłam, bo szkoda mi było funduszy. Na kolację zrobiliśmy sobie pycha tosty i skończyliśmy oglądać serial „Mare z Easttown” , końcówka dosyć średnio mi się podobała. 

Jutro idę do pracy, bo wiadomo, że szkoda mi było wolnego w pierwszych tygodniach. Poza tym… praca tak bardzo mi się podoba, że w rzeczywistości nie mam jakiejś zbytniej potrzeby dłuższego, niż weekendowy, odpoczynku. Serio pierwszy raz mi się wydaje, że jestem we właściwym miejscu. 

A teraz przetestujemy moją umiejętność dodawania zdjęć na bloga, w momencie kiedy piszę na telefonie. Musiałam się przerzucić na te opcje chcąc tutaj regularnie pisać, wożenie mojego laptopa stało się trochę uciążliwe. 


Takie kuleczki sobie wczoraj kupiłam w lidlu. Mają bardzo mało kalorii w całym opakowaniu, ale średnio mi podchodzą. Poza tym nie smakują jak guma balonowa tylko śmietanka. Nie dojadałam tego, leżą w zamrażalniku i nie wiem czy się skuszę. 
W ogóle wczoraj zapłaciliśmy niecałe 130 zł za zakupy spożywcze w lidlu, takie już do kończą tygodnia. Byłam zaskoczona, bo zrobiłam też trochę zapasów- jak makaron, kukurydza, ciecierzyca, suszone pomidory. A rachunek i tak wyniósł niewiele. Chyba będę tam częściej jeździć, bo zazwyczaj wybieram inny sklep. 


Maffinek 


A to moje obecne paznokcie, no może niezupełnie bo teraz są o wiele dłuższe i z odrostem. Bardzo szybko mi rosną, ale to tak bardzo, tak samo jak włosy. Może to przez pokrzywę, która namiętnie piję. Dobrze, że sama potrafię sobie zrobić ładne paznokcie, bo bym zbankrutowała na kosmetyczce. 
W przyszłym miesiącu chce się natomiast wybrać do fryzjera. I to zarówno na cięcie jak i farbowanie. Na ten sezon jesienno zimowy chciałabym wrócić do bardziej naturalnego koloru włosów i postawić na wzmożona pielęgnację. A cięcie to tak standardowo za ramiona, bo tak jak mówiłam, włosy szybko rosną. Mega się cieszę, przyda mi się takie odświeżenie, od razu się lepiej poczuje. 

Miłego dnia! 

1 komentarz:

  1. Dobrze, że masz taki reset w środku tygodnia. Zaburza to co prawda taki standardowy rytm, ale po rozpoczeciu nowej, ambitnej pracy przynajmniej odpoczniesz chociaż chwilkę. Za miesiąc max juz będziesz mieć wszystko pod kontrolą i własny wypracowany system :) fajnie, że sie jednak zdecydowałaś, warto robić kroki w przód i ryzykowac. Dziękuję za komentarz, moje samopoczucie i życie teraz to rollercoaster i chyba na razie jeszcze poczekam, tzn przeczekam.

    OdpowiedzUsuń